Transfery chorych na COVID-19 z regionu Hauts-de-France do Niemiec planowane są na najbliższe dni, podobnie jak przenoszenie do innych regionów Francji - poinformował prezes Francuskiej Federacji Szpitali (FHF) Frederic Valletoux.
Druga fala epidemii koronawirusa nasila się we Francji, a „presja jest niezwykle silna na niektórych terytoriach” - stwierdził Valletoux na konferencji prasowej we wtorek. Trudna sytuacja panuje w szczególności w regionach Owernia-Rodan-Alpy oraz Hauts-de-France na północy kraju.
„Transfery do innych regionów, a nawet do innych krajów pomogą zmniejszyć tę presję i będą niezbędne” – dodał prezes FHF. Z regionu Hauts-de-France „przewiduje się w najbliższych dniach transfery do Niemiec” - powiedział.
Przenoszenie francuskich pacjentów do innych placówek oraz do Niemiec, Austrii, Szwajcarii i Luksemburga odbywało się już podczas pierwszej fali pandemii na wiosnę za pomocą śmigłowców oraz pociągów wysokich prędkości TGV .
Minister zdrowia Olivier Veran potwierdził w poniedziałek w radiu RTL, że w zeszłym tygodniu dokonano już około 40 transferów pacjentów do różnych szpitali we Francji.
Bilans epidemii koronawirusa we Francji powiększył się we wtorek o 854 zgony i 36 330 nowych zakażeń - przekazały władze medyczne. Ostatnio o tak wysokiej liczbie zmarłych na COVID-19 informowano 15 kwietnia, gdy kraj znajdował się w szczycie pierwszej fali epidemii.
Na opublikowany we wtorek bilans ofiar koronawirusa składają się zgony stwierdzone w ciągu ostatniej doby w szpitalach, było ich 426, oraz śmierci do których doszło w domach opieki - od piątku odnotowano ich 428. We Francji liczba zgonów na COVID-19, do których dochodzi w placówkach opiekuńczych podawana jest dwa razy w tygodniu, we wtorki i piątki.
Łączna liczba osób, które zainfekowały się wirusem SARS-CoV-2 we Francji, przekroczyła we wtorek 1,5 mln. Epidemia w tym kraju pochłonęła życie 38 289 chorych.
W szpitalach na COVID-19 leczonych jest 26 265 pacjentów, niemal sześć razy więcej niż na początku września. W szczytowym momencie pierwszej, wiosennej fali epidemii w szpitalach przebywało ponad 32 tys. chorych. Na oddziałach intensywnej terapii leży 3 878 pacjentów z koronawirusem, w najgorszych dniach pierwszego szczytu zachorowań było ich ponad 7 tys.