Władze Iranu zgłosiły w poniedziałek rekordową liczbę 440 zgonów z powodu COVID-19 w ciągu ostatnich 24 godzin. Tym samym liczba ofiar śmiertelnych epidemii koronawirusa w tym najbardziej dotkniętym nią kraju Bliskiego Wschodu wzrosła do 35 738. Tymczasem w poniedziałek w życie wszedł zakaz podróżowania między głównymi miastami kraju.
Dwa pierwsze zgony z Iranu z powodu COVID-19 ogłoszono 19 lutego.
Szef irańskiej Rady Lekarskiej Mohammad Reza Zafarghandi podał w wątpliwość oficjalne dane z niedzieli i ostrzegł, że Iran osiągnął "katastrofalny wskaźnik śmiertelności" - przekazała studencka agencja informacyjna ISNA. "Oficjalna liczba ofiar śmiertelnych opiera się wyłącznie na liczbie zarejestrowanych pacjentów" - powiedział Zafarghandi. "Dzięki badaniom przeprowadzonym w szpitalach i na cmentarzach nasza rada uzyskała liczbę co najmniej trzykrotnie wyższą niż oficjalna liczba zgonów" - zaznaczył.
Rada Lekarska jest organizacją pozarządową odpowiedzialną za licencjonowanie lekarzy w Iranie.
Rzeczniczka ministerstwa zdrowia Sima Sadat Lari przekazała w poniedziałek, że w ciągu ostatnich 24 godzin w Iranie zarejestrowano 8289 przypadków zakażenia koronawirusem, co oznacza, że ogółem od wybuchu pandemii wykryto 628 780 infekcji.
W związku z pandemią od początku października nieczynne są szkoły, meczety, sklepy i restauracje w większości kraju, natomiast w poniedziałek zaczął obowiązywać czterodniowy zakaz podróżowania do i z 25 miast, w tym Teheranu - podała irańska telewizja państwowa.
Irańskie media informowały, że rząd podejmie decyzję o całkowitym, dwutygodniowym lockdownie stolicy, ale na razie nie podano żadnych szczegółów.