Prawie 30 tys. osób przebywa na kwarantannie domowej. Od początku epidemii wykonano ponad 1 mln testów na obecność koronawirusa.
Ordynator oddziału zakaźnego Centrum Szpitalnego w Południowym Peszcie Janos Szlavik powiedział w niedzielę w telewizji ATV, że o ile podczas pierwszej, wiosennej fali zakażeń koronawirusem umierało około 30 proc. chorych na COVID-19 podłączonych do respiratora, o tyle obecnie odsetek ten wzrósł do 40-45 proc.
Zaznaczył, że oprócz powszechnie wymienianych grup największego ryzyka – ludzi starszych i chorych przewlekle – COVID-19 stanowi szczególne zagrożenie również dla osób z zespołem Downa.
Od poniedziałku obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące noszenia maseczek ochronnych. Już wcześniej trzeba było je nosić w sklepach, środkach transportu publicznego, w kinach, teatrach, instytucjach opieki zdrowotnej i społecznej oraz w biurach przyjmujących klientów, jak również podczas imprez na świeżym powietrzu i wydarzeń sportowych. Teraz należy je nosić również w lokalach rozrywkowych i gastronomicznych.
W Rosji czwarty dzień z rzędu wykryto ponad 18 tys. zakażeń koronawirusem; zarejestrowano 18 257 infekcji - poinformował w poniedziałek sztab ds. walki z epidemią. Dzień wcześniej sztab informował o 15 665 infekcjach, co było najwyższym dotąd wskaźnikiem. Zmarło od niedzieli 238 osób. Ogólna liczba zakażonych wynosi teraz 1 655 038, a zgonów - 28 473.
Wyzdrowiało od początku pandemii 1 236 033 pacjentów, w tym 10 360 w ciągu minionej doby.
Wicepremier Tatiana Golikowa mówiła wcześniej, że sytuacja z zakażeniami w Rosji staje się trudniejsza i że w 38 regionach (spośród ponad 80) widoczna jest tendencja wzrostowa. W 16 podmiotach Federacji Rosyjskiej sytuacja jest krytyczna, bowiem zajętych tam jest ponad 90 proc. łóżek szpitalnych. Ogółem w kraju odczuwalny jest brak lekarzy.
