Spośród ponad 1,5 mln zakażonych wyzdrowiało dotąd 1 186 041 osób, z których 14 740 wypisano ze szpitali w ciągu minionej doby. Liczba wyleczonych w ciągu jednej doby również jest najwyższa od początku epidemii.
Naczelny lekarz chorób zakaźnych ministerstwa zdrowia Rosji Władimir Czułanow prognozuje, że obecny wzrost zachorowań może zakończyć się w Rosji za około trzy tygodnie.
Prezydent Władimir Putin powiedział w środę na spotkaniu z rządem, że nie można obecnie mówić o drugiej fali epidemii, bowiem niektóre regiony Federacji Rosyjskiej wciąż borykają się z pierwszą falą.
Rosja nadal znajduje się na czwartym miejscu wśród państw świata, ogarniętych epidemią koronawirusa, za USA, Indiami i Brazylią.
W ostatnim tygodniu w Bułgarii odnotowano wzrost liczby zakażeń koronawirusem o ponad 100 proc., a zgonów o 50 proc. - poinformował w czwartek wiceminister zdrowia Bojko Penkow. W ciągu ostatniej doby wykryto 2760 zakażeń - najwięcej od początku epidemii. W Bułgarii SARS-CoV-2 zainfekowało się 45 461 osób, z których 19 159 wyzdrowiało, a 1197 zmarło, z czego 36 w ciągu ostatnich 24 godzin.
Liczba chorych na COVID-19 leczonych w szpitalach wzrosła w ciągu tygodnia o 30 proc. i wynosi teraz 2316; 136 z nich przebywa na oddziałach intensywnej terapii. Według prognoz resortu zdrowia do końca tygodnia hospitalizowanych będzie 4 tys. pacjentów.
Penkow powiedział, że rozważane jest tworzenie szpitali polowych, ale problemem jest niedobór personelu medycznego, którego już teraz brakuje. Władze zobowiązały wszystkie szpitale do utworzenia specjalnych oddziałów dla chorych z koronawirusem, obejmujących 10 proc. wszystkich łóżek w danej placówce. Niektóre szpitale, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, odmawiają zastosowania się do tej decyzji, a lekarze rezygnują z pracy.
Wśród pracowników medycznych stwierdzono już ponad 2 tys. infekcji; 37 proc. z nich u lekarzy, 33 proc. u pielęgniarek.
Od czwartku studenci wszystkich wyższych uczelni i uczniowie od 8 do 12 klasy przeszli na naukę zdalną. Minister oświaty Krasimir Wyłczew nie wykluczył zamknięcia szkół dla młodszych dzieci, lecz zastrzegł, że będzie to ostatnie w kolejności ze wszystkich obostrzenie.
Prezydent Rumen Radew poddał się w czwartek samoizolacji po potwierdzeniu infekcji u szefa jego administracji Dimityra Stojanowa - przekazały jego służby prasowe. Stojanow przebywa obecnie na urlopie i jego ostatni kontakt z pracownikami kancelarii prezydenta miał miejsce 23 października.
Zakażony koronawirusem jest również premier Bułgarii Bojko Borisow, który od niedzieli przebywa w izolacji i pracuje z domu.