Indie - 45 148 nowych zakażeń, 480 zgonów

26.10.2020
Paweł Skawiński
Z Kantonu Andrzej Borowiak

W ciągu ostatniej doby w Indiach odnotowano 45 148 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co zwiększyło liczbę infekcji od wybuchu pandemii do 7,91 mln. Według resortu zdrowia w poniedziałek stwierdzono 480 zgonów w związku z COVID-19 - najmniej od 4 miesięcy. Tym samym liczba ofiar śmiertelnych w związku z COVID-19 wzrosła do 119 014.

Dziennik "Hindustan Times" podaje, że najnowszy dobowy przyrost zakażeń jest najniższy od końca lipca. 20 października w Indiach zgłoszono 46 790 przypadków i był to pierwszy raz od 23 lipca, kiedy liczba zakażeń nie przekroczyła 50 tys.; tego dnia było ich 45 720. Liczba przypadków aktywnych wciąż maleje i w poniedziałek wynosiła 653 717.

Od wybuchu pandemii w Indiach wyzdrowiało 7,13 mln osób, w tym 59 105 w ciągu ostatniej doby; to więcej niż samych zakażeń. Odsetek wyzdrowień wynosi 90 proc.

137 nowych bezobjawowych przypadków COVID-19 wykryto w niedzielę w Kaszgarze w regionie autonomicznym Sinciang na północnym zachodzie Chin. Dzień wcześniej koronawirusa miała tam jedna osoba. To pierwsze lokalne nowe zakażenia SARS-CoV-2 od 10 dni w Chinach kontynentalnych.

Wszystkie 137 nowych przypadków powiązano z zakładem odzieży. Pracowali tam rodzice 17-letniej dziewczyny, u której wykryto wirusa w sobotę, ale nie wykazywała ona żadnych objawów – powiedział na konferencji prasowej przedstawiciel komisji ds. zdrowia w Sinciangu.

W sobotę wieczorem władze miasta uruchomiły program testów obejmujący 4,75 miliona ludzi w regionie. Do niedzielnego popołudnia przebadano ponad 2,84 miliona osób, a reszta zostanie przebadana do wtorku – podały władze w oświadczeniu. Dodały, że wszystkie szkoły z wyjątkiem uniwersytetów będą zamknięte do piątku, ale supermarkety i centra handlowe pozostaną otwarte.

Cztery miasta w prefekturze Kaszgar zostały zidentyfikowane jako obszary "wysokiego ryzyka". Oczekiwane są tam surowe ograniczenia, m.in. w podróżowaniu. Chińska państwowa komisja zdrowia wysłała w niedzielę swoich ekspertów, aby poprowadzili prace kontrolne nad koronawirusem w Kaszgarze.

Były wicedyrektor Chińskiego Centrum Kontroli Chorób (CCDC) Yang Gonghuan ocenił w rozmowie z „Global Timesem”, że sporadyczne wykrywanie nowych skupisk choroby w kraju nie jest zaskoczeniem. „Tego rodzaju ogniska mogą się pojawić w dowolnym momencie, ale Chiny nie przejdą ponownie poważnej epidemii, jak w Wuhanie” – powiedział.

„Jeśli Kaszgar zastosuje właściwe środki kwarantanny, tamtejsza epidemia będzie możliwa do opanowania” – twierdzi chiński ekspert. Jego zdaniem nowe ognisko w Sinciangu może być związane z jesiennym ochłodzeniem, jako że zimna pogoda może sprzyjać roznoszeniu koronawirusa.

W Chinach kontynentalnych największa fala zachorowań minęła wiosną, ale od tamtej pory w kraju odnotowano szereg mniejszych, lokalnych ognisk choroby. Jedno z nich wykryto w Sinciangu w połowie lipca.

W innych częściach Chin mieszkańcy stopniowo zapominają o dystansowaniu społecznym, tłumnie odwiedzają parki, kina, bary i restauracje, i coraz rzadziej zakładają maseczki ochronne. „Biznes idzie mniej więcej tak jak przed COVID-19”. Teraz potrzebujemy tylko szczepionki, wtedy wszystko może naprawdę powrócić do normy” – powiedział agencji Reutera pracownik jednego z barów z muzyką na żywo w Pekinie.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!