Indie - zanieczyszczenie powietrza sprzyja rozwojowi epidemii

24.10.2020
Paweł Skawiński

Stan powietrza w Indiach jest najgorszy na świecie, a wraz z nadejściem jesieni i zimy jeszcze się pogarsza. Według badań, wyższe stężenie cząstek PM2,5 w powietrzu może prowadzić do wzrostu umieralności na COVID-19 o 8 proc. i cięższego przebiegu choroby.

"Na jesieni i w zimie, gdy ustają deszcze monsunowe, jakość powietrza gwałtownie pogarsza się w miastach północnych Indii i Nepalu" - mówi prof. Aranico Pandey z Katmandu, zajmujący się zanieczyszczeniem i ruchem powietrza w Azji Południowej.

Naukowiec tłumaczy, że rolnicy zaczynają wtedy wypalać siano po żniwach, przygotowując pola na kolejne zasiewy. Na jakość powietrza wpływa również ruch na drogach, a w zimie - domowe paleniska, przy których ogrzewają się ludzie.

"Przed monsunem powietrze mocno poprawiło się podczas tych kilku miesięcy ogólnokrajowej kwarantanny w czasie epidemii koronawirusa. Nie było wtedy praktycznie ruchu samochodowego" - przypomina Pandey.

Krótko po wprowadzeniu pod koniec marca surowej kwarantanny w Indiach i Nepalu, lokalne media szeroko opisywały przejrzyste niebo niewidziane od lat nad Delhi. W tym czasie poziom PM2,5 spadł dwu- i trzykrotnie w porównaniu z poprzednimi latami. W stolicy Nepalu młodzi ludzie po raz pierwszy w życiu mogli wypatrzeć z dachów szczyt Everestu.

"Teraz znów zaczęły się do mnie zgłaszać osoby z problemami z oddychaniem" - przyznaje dr Ravi Sharma, prowadzący prywatną klinikę we wschodnim Delhi. W ostatnich tygodniach średni poziom PM2,5 w Delhi utrzymywał się na poziomie 180-300 mikrogramów na metr sześcienny.

"Nie rokuje to dobrze podczas epidemii koronawirusa, który również atakuje płuca" - zauważa lekarz przypominając o badaniach naukowców z Harvardu. Według nich zwiększenie koncentracji cząstek PM2,5 w powietrzu o jeden mikrogram może prowadzić do wzrostu umieralności na COVID-19 o 8 proc. i powodować dotkliwszy przebieg choroby. Podobną korelację potwierdzili naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu w Cambridge.

"Obawiamy się najgorszego wraz z nadejściem zimy i zwiększeniem zanieczyszczenia powietrza, co może pogorszyć sytuację związaną z koronawirusem" - portal Scroll.in cytuje TK Joshiego, eksperta Indyjskiej Centralnej Rady Kontroli Zanieczyszczeń i członka rządowej komisji ds. epidemii koronawirusa.

"Jakość powietrza odbija się na odporności człowieka" - podkreśla epidemiolog Poornima Prabhakaran z Indyjskiej Fundacji Zdrowia. Zaznacza, że najbardziej narażonymi grupami są dzieci, osoby starsze oraz kobiety w ciąży.

Raport Stan Globalnego Powietrza, opracowywany przez grupę amerykańskich instytutów naukowych i uniwersytetów, szacuje średnią roczną koncentrację drobinek pyłu o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometra (PM2,5) na metr sześcienny w poszczególnych krajach świata.

W edycji z 2019 r. na czele listy znalazły się Indie ze wskaźnikiem PM2,5 na poziomie 83,2, na drugim miejscu był Nepal - 83,1. Dla Polski ten współczynnik wynosił 22,6. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) za dopuszczalny limit zanieczyszczenia powietrza uznaje wartość 10. Badacze zwracają uwagę, że 90 proc. populacji świata żyje w krajach, w których jakość powietrza nie spełnia norm WHO.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!