Sytuacja epidemiczna na Wyspach Brytyjskich - strona 2

21.10.2020
Z Londynu Bartłomiej Niedziński

Zamknięte zostaną wszystkie sklepy poza tymi, które sprzedają niezbędne towary, podobnie jak punkty usługowe. Puby, bary i restauracje mogą działać tylko w systemie na wynos lub z dostawą. Ludzie powinni nie oddalać się więcej niż 5 km od domu i jeśli to możliwe, wykonywać pracę zdalnie. Zakazane są wszelkie spotkania z osobami z innych gospodarstw domowych w pomieszczeniach zamkniętych. Nieczynne będą wszystkie muzea, galerie, siłownie, obiekty rekreacyjne. Świątynie będą otwarte tylko do indywidulanych modlitw.

Podnosząc poziom zagrożenia rząd nieco zmodyfikował przewidziane restrykcje i dopuścił spotkania na otwartej przestrzeni z członkami jednego innego gospodarstwa domowego, ale tylko w promieniu 5 km od domu, kontynuowanie pracy na budowach oraz rozgrywek sportowych na poziomie zawodowym, ale bez udziału publiczności. Otwarte pozostaną szkoły, choć decyzja w tej sprawie może się zmienić w zależności od rozwoju sytuacji.

W związku z powrotem lockdownu rząd zapowiedział we wtorek, że w najbliższych dniach przedstawi projekt ustawy o karach finansowych dla osób, które będą łamać przepisy. Zgodnie z propozycjami osoby, które bez ważnego powodu przemieszczają się na dalszą odległość niż 5 km od domu i te, które nie zasłaniają twarzy w sklepach, transporcie publicznym czy innych miejscach, gdzie jest to wymagane, będą mogły być ukarane grzywną w wysokości 60 euro. Natomiast organizatorzy imprez domowych będą mogli być ukarani grzywną w wysokości 1000 euro i skazani na miesiąc więzienia, w przypadku drugiego przewinienia będzie to 1500 euro i 3 miesiące, a trzeciego - 2500 euro i 6 miesięcy.

Na londyńskim lotnisku Heathrow, jako pierwszym w Wielkiej Brytanii, uruchomiono we wtorek możliwość odpłatnego przeprowadzenia szybkich testów na obecność koronawirusa dla odlatujących pasażerów. Ich wyniki mają być uzyskiwane w ciągu godziny.

Usługa jest na razie dostępna dla pasażerów lecących do Hongkongu i do Włoch, gdyż ich władze wymagają od przylatujących z Wielkiej Brytanii negatywnego wyniku testu na SARS-CoV-2, ale firmy Collison i Swissport, które uruchomiły tę usługę na Heathrow, liczą, że niedługo będzie można je wykonywać także dla pasażerowie na innych kierunkach.

Wykonywane na lotnisku testy molekularne LAMP są szybsze niż normalne testy PCR, bo nie wymagają wysyłania próbek do laboratoriów, choć są też nieco mniej dokładne. Jak się uważa, są jednak pewniejsze niż testy antygenowe. Cena takiego testu na Heathrow to 80 funtów.

Te same dwie firmy, które uruchomiły usługę, zorganizowały w sierpniu podobny punkt testowy na Heathrow dla pasażerów przylatujących do Wielkiej Brytanii. Nie został on jeszcze otwarty, bo rząd nie zaaprobował jego użycia jako metody na skrócenie 14-dniowej kwarantanny, która jest obowiązkowa w przypadku przylotów z większości państw świata.

W zeszłym tygodniu minister transportu Grant Shapps zapowiedział jednak, że na początku listopada przedstawi sposoby na skrócenie okresu kwarantanny po przylocie. Jedną z rozważanych opcji jest przeprowadzenie dwóch testów - pierwszy pasażerowie wykonywaliby na dwa-trzy dni przed wylotem, drugi - na lotnisku w Wielkiej Brytanii. Ale żadne decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!