Płock - zajęta większość łóżek covidowych

19.10.2020

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym (WSzZ) w Płocku na 59 łóżek przeznaczonych dla zakażonych koronawirusem zajętych jest 55, w tym wszystkie tego typu na oddziale intensywnej terapii. Pacjentów w podejrzeniem COVID-19 placówka hospitalizuje w izolatkach na innych oddziałach.

"Sytuacja jest bardzo trudna" – ocenił podczas telekonferencji dyrektor WSzZ Stanisław Kwiatkowski. Poinformował, że na 59 miejsc wyznaczonych tam wcześniej przez wojewodę mazowieckiego dla pacjentów z koronawirusem zajętych było w poniedziałek rano 55, w tym 24 na oddziale zakaźnym, 25 na płucnym i 6, czyli wszystkie dla chorych na COVID-19, na oddziale intensywnej terapii.

"Niezależnie od łóżek dla pacjentów z koronawirusem, które przygotowaliśmy zgodnie z decyzją wojewody, mamy powydzielane izolatki na innych oddziałach, ponieważ inaczej nie dalibyśmy rady. Trafiają tam pacjenci, którzy szybko mogą objawić się jako covidowi" – wyjaśnił dyrektor WSzZ. Dodał, że placówka nadal będzie starała się, w miarę możliwości, wydzielać takie izolatki na poszczególnych oddziałach.

"Chodzi też o to, by zapewnić miejsca w sytuacji, kiedy na oddziale zakaźnym czy płucnym nie ma miejsc lub liczba tych miejsc jest ograniczona" – zaznaczył Kwiatkowski.

Dyrektor wspomniał, że w ostatnim czasie trafiają tam pacjenci z koronawirusem lub podejrzeniem zakażenia, np. z Ciechanowa i Przasnysza, ale też z Radomia, Sochaczewa i z Warszawy. Podkreślił, że wynika to z brakującej liczby miejsc w innych szpitalach. Zaznaczył jednocześnie, że w części okolicznych placówek nie pracują oddziały internistyczne, jak np. w szpitalu miejskim w Płocku i w szpitalach w Gostyninie czy w Lipnie.

Kwiatkowski przekazał, że w ostatnim czasie w płockim WSzZ przeprowadzono operację ratującą życie u pacjenta z dodatnim wynikiem badania w kierunku koronawirusa. "Podjęliśmy się operacji tego pacjenta, ponieważ inna placówka nie chciała go przyjąć" – dodał.

Podkreślił zarazem, że jednym z głównych problemów szpitala jest brak personelu medycznego, głównie lekarskiego, w tym także chorób zakaźnych. Przyznał, że zwiększenie specjalistycznej obsady pozwoliłoby tam m.in. na przygotowanie dodatkowych miejsc dla pacjentów z koronawirusem.

"Na zwolnieniach lekarskich jest około 150 pracowników, czyli 12 proc. całej załogi szpitala. To jest już bardzo napięta sytuacja. Brakuje nam lekarzy chorób zakaźnych, ale też chirurgów, w tym dziecięcych, również urologów i grozi nam zamknięcie urologii. W każdej specjalizacji jesteśmy w stanie zatrudnić lekarzy. Szukamy też pielęgniarek" – przekazał dyrektor WSzZ.

Podkreślił, że w placówce pracują wszystkie oddziały, przy czym na oddziale internistycznym nadal wyłączony jest jeden z trzech odcinków – powodem są remonty sal chorych, które polegają na wydzieleniu łazienek. "Myślę, że oddział w pełnym zakresie będzie działał w listopadzie" – dodał dyrektor płockiego WSzZ.

Wojewoda mazowiecki zmniejszył w ostatnim czasie z 84 do 59 liczbę łóżek dla pacjentów z koronawirusem w WSzZ, w tym z 9 do 6 liczbę łóżek na oddziale intensywnej terapii. Zabiegała o to w odwołaniu sama placówka, uzasadniając to m.in. problemami organizacyjnymi.

Na początku października płocki informował, że decyzją wojewody mazowieckiego przygotowano tam 84 łóżka dla osób z podejrzeniem lub potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Miejsca te przygotowano na oddziałach zakaźnym, płucnym i intensywnej terapii, przy czym na oddziale intensywnej terapii było 9 łóżek z kardiomonitorem i możliwością przeprowadzenia tlenoterapii i wentylacji mechanicznej.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!