Bez wzrostu zaufania społecznego zaostrzanie restrykcji wcale nie musi być skuteczne - strona 2

16.10.2020
Newseria

Jak podkreśla, jednym z czynników mocno utrudniających walkę z pandemią jest w Polsce właśnie brak zdyscyplinowania w społeczeństwie i nieprzestrzeganie tych restrykcji, które już zostały wdrożone.

– Nawet po wprowadzeniu żółtej strefy w całym kraju widać wyraźnie, że nadal jest całkiem spory odsetek osób, które tych zaleceń nie przestrzegają. Zatem mamy uciążliwe obostrzenia, a z drugiej strony one nie przynoszą oczekiwanych rezultatów przez to, że nie są de facto egzekwowane – mówi Maria Libura.

O przestrzeganie obowiązujących w kraju obostrzeń zaapelował w tym tygodniu także Główny Inspektor Sanitarny. Jak wskazał Jarosław Pinkas, w tej chwili w Polsce obserwowana jest transmisja rozproszona wirusa, bez pojedynczych ognisk. Ponieważ nie da się wskazać jednoznacznego źródła zakażenia, walka z pandemią jest utrudniona.

– Wprowadzanie regulacji, które są uciążliwe, ale nie są egzekwowane, prowadzi do lekceważenia tych przepisów i pojawia się taka postawa: to nas nie dotyczy, bo przecież tyle osób też tego nie przestrzega. Bardzo trudno zmienić i przywołać obywateli do porządku, ponieważ praktycznie przez całe lato dużo łagodniejsze obostrzenia nie były skutecznie egzekwowane – mówi ekspertka. – Potrzebna jest jasna i precyzyjna strategia w tym zakresie, bo niestety bez niej regulacje pozostają tylko postulatami. Gdyby na wcześniejszym etapie te łagodniejsze obostrzenia, np. obowiązek noszenia maseczek w środkach transportu miejskiego i przestrzeniach zamkniętych, były mocniej egzekwowane, to być może nie mielibyśmy obecnie do czynienia z taką skalą problemu.

Komenda Główna Policji podkreśla w komunikatach, że w związku z zaostrzeniem restrykcji i nakazem powszechnego noszenia maseczek policjanci będą stosować taktykę „zero tolerancji”, a za niestosowanie się do przepisów grozi mandat w wysokości 500 zł. Funkcjonariusze mogą też skierować wniosek o ukaranie do sądu bądź sporządzić informację dla Sanepidu, który może nałożyć dużo wyższą grzywnę administracyjną. Tylko w Warszawie pomiędzy 10 a 12 października policjanci stołecznego garnizonu ukarali ponad 1100 osób, które zlekceważyły wytyczne Ministerstwa Zdrowia dotyczące zasłaniania nosa i ust. W ponad 430 przypadkach zostały skierowane wnioski do sądu – poinformowała KSP.

– Myślę, że wymierzanie wysokich mandatów jest ostatecznością; w Polsce nie wykorzystano dotąd łagodniejszych metod egzekwowania zaleceń. Nie jest dobrym pomysłem przeskakiwanie od skrajności do skrajności, od dopuszczania masowego łamania zasad po karanie od razu każdej osoby niesubordynowanej wysokim mandatem. Pomiędzy tymi ekstremami jest jeszcze całe spektrum środków – mówi Maria Libura.

Istotnym problemem jest też rosnące grono tzw. koronasceptyków, którzy negują istnienie pandemii i odmawiają noszenia maseczek w przestrzeniach publicznych. Jedną z najczęstszych teorii spiskowych, na które wskazują, jest m.in. ta, że noszenie maseczek prowadzi do grzybicy płuc, a COVID-19 jest niegroźny choćby w porównaniu ze zwykłą grypą albo nie istnieje w ogóle, a pandemia jest tylko globalnym spiskiem. W ostatni weekend w Warszawie i kilku dużych miastach Polski odbyły się wiece i manifestacje koronasceptyków pod hasłem „Zakończyć plandemię!”.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!