Zaczyna brakować miejsc dla chorych na COVID-19 w szpitalach regionu radomskiego. W czwartek nie było już wolnych łóżek w lecznicy w Radomiu. Z oddziału zakaźnego w Kozienicach ewakuowano wszystkich pacjentów, bo zachorowali lekarze. W Przysusze wolne miejsca są na wyczerpaniu.
W Radomiu – w drugim mieście pod względem wielkości w woj. mazowieckim – działa tylko jeden oddział zakaźny. Znajduje się on w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Tochtermana i dysponuje 26 łóżkami; w czwartek były one wszystkie zajęte.
W ostatnich miesiącach radomski szpital był dwukrotnie przeprofilowany. W kwietniu, w związku z epidemią koronawirusa, został przekształcony w jednoimienny szpital zakaźny. Przez kilka miesięcy trafiali do niego wyłącznie pacjenci z potwierdzeniem lub podejrzeniem COVID-19. Pod koniec września - zgodnie z decyzja wojewody mazowieckiego - szpital powrócił ponownie do stanu sprzed epidemii i obecnie funkcjonuje jako lecznica wieloprofilowa.
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka szpitala Elżbieta Cieślak, lecznica miejska ma obowiązek zapewnić dla pacjentów zakażonych COVID-19 26 łóżek, w tym 3 łóżka tzw. respiratorowe. w czwartek wszystkie miejsca były zajęte. "W oddziale zakaźno-obserwacyjnym hospitalizowanych jest 26 pacjentów, natomiast w oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii 4 pacjentów, w tym dwóch pod respiratorem" – przekazała PAP Cieślak.
Trudna sytuacja jest także w oddziale zakaźnym szpitala w odległych od Radomia o 40 km Kozienicach. W nocy i w godzinach porannych w czwartek ewakuowano stamtąd pacjentów, ponieważ czterech lekarzy zakaźników miało pozytywne testy na koronawirusa i pacjentami nie miałby się kto opiekować. Kilkunastu chorych trafiło do szpitala w odległej prawie o 80 km Przysusze. Lecznica ta zgodnie z decyzją wojewody mazowieckiego została w ub. tygodniu przekształcona w placówkę przeznaczoną tylko dla chorych na COVID-19.
Jak powiedział dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Przysusze Julian Wróbel, po przejęciu chorych z Kozienic miejsca w tej placówce są już na wyczerpaniu. "Prawdopodobnie do końca dnia wszystkie łóżka będą już zajęte" – stwierdził Wróbel.
Dodał, że to nie jedyny problem lecznicy, która w ciągu ostatnich dniach musiała szybko przystosować się do warunków szpitala zakaźnego i przygotować pomieszczenia, w których rozmieszczono 45 łóżek.
"Brakuje nam także sprzętu medycznego. Mamy sześć respiratorów, ale brakuje nam pomp infuzyjnych. Nie mamy także wystarczającej liczby lekarzy anestezjologów i będzie problem z pacjentami, których stan się nagle pogorszy i będą wymagali intensywnej terapii" – zaznaczył szef szpitala w Przysusze.
W środę służby prasowe wojewody mazowieckiego informowały, że w szpitalach na terenie całego województwa wyznaczono 1 563 łóżka, z czego przez pacjentów z potwierdzonym COVID-19 zajętych jest 661 łóżek; przygotowano 120 łóżek respiratorowych, z czego zajętych jest 47.