W środę Stepanow, cytowany przez Interfax-Ukraina, oznajmił, że Ukraina nie będzie kupować preparatu, który w Rosji nazywany jest szczepionką na COVID-19, gdyż nie przeszedł on odpowiednich faz badań klinicznych.
Również tego dnia przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Dmytro Razumkow powiedział dziennikarzom, że dotychczas zachorowało około 60 deputowanych, a nowe przypadki zakażeń pojawiają się praktycznie codziennie. Dodał, że infekcję SARS-CoV-2 do tej pory wykryto też u ok. 30 pracowników aparatu Rady Najwyższej.
We wtorek rząd Ukrainy podjął decyzję o przedłużeniu w kraju tzw. kwarantanny adaptacyjnej do końca roku i o zaostrzeniu niektórych obowiązujących w związku z pandemią koronawirusa ograniczeń.
Stepanow oświadczył, że ograniczenia przedłużono w związku z rosnącą liczbą zakażeń. Premier Denys Szmyhal oznajmił, że z obecną dynamiką zachorowań system opieki medycznej na Ukrainie "może nie wytrzymać" i w kraju może powtórzyć się scenariusz, który obserwowano wiosną we Włoszech czy w Hiszpanii.
Rekordowy przyrost dzienny zgonów z powodu COVID-19 zanotowano w ciągu ostatniej doby na Węgrzech – zmarło 29 chorych, podnosząc łączną liczbę ofiar śmiertelnych tej choroby do 1052 – wynika z danych opublikowanych w czwartek na rządowej stronie poświęconej pandemii. W ciągu ostatniej doby stwierdzono 950 nowych zakażeń koronawirusem. Od początku pandemii wykryto 41 732 infekcji, przy czym 12 628 osób wyzdrowiało.
Rośnie liczba aktywnych zakażeń, których jest w tej chwili ponad 28 tys. Coraz więcej osób zakażonych wymaga opieki szpitalnej – obecnie 1555, z czego 167 oddycha przy pomocy respiratora.
Rośnie także liczba placówek oświatowych, które trzeba było czasowo zamknąć z powodu zakażeń SARS-GoV-2. Według sztabu operacyjnego ds. walki z koronawirusem w 48 przedszkolach i 24 szkołach przerwano nauczanie. Ponadto 188 klas szkolnych oraz 9 szkół przestawiono na zdalny tryb nauczania.
Na Węgrzech trwa druga fala zakażeń koronawirusem. W sobotę zanotowano rekordowy dzienny przyrost liczby zakażeń – 1374.
W Rosji w ciągu minionej doby zmarło 286 chorych na COVID-19 - poinformował w czwartek sztab ds. walki z pandemią. Jest to najwyższa dotąd liczba przypadków śmiertelnych w ciągu jednej doby. Odnotowano 13 754 nowe zakażenia koronawirusem, o 497 mniej niż dzień wcześniej.
Ogółem od początku pandemii w Rosji zdiagnozowano 1 354 163 zakażenia koronawirusem. Spośród tych zakażonych wyleczyło się już 1 048 097 osób. Zmarło 23 491 pacjentów.
Liczba wykonywanych w Rosji codziennie testów przekracza 400 tys.; ogółem od początku pandemii przeprowadzono ponad 52,2 mln takich badań.
Kolejni przedstawiciele władz uspokajają, że nie ma obecnie potrzeby wprowadzania ograniczeń, mimo rosnącej liczby zakażeń. Minister przemysłu i handlu Denis Manturow powiedział w czwartek, że "na razie" restauracje, usługi i handel mogą kontynuować pracę. Naczelna lekarz sanitarna Rosji Anna Popowa zapewniła niedawno, że nie ma powodu do nakładania ograniczeń na gospodarkę. Władze sanitarne zaapelowały jedynie o zrezygnowanie z używania gotówki i o płacenie kartami.
W Moskwie, gdzie zakażeń jest najwięcej, władze uważają, że bieżący tydzień będzie rozstrzygający dla decyzji o ewentualnych ograniczeniach.
Na spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem wicepremier Rosji Tatiana Golikowa zapewniła w środę, że sytuacja z zakażeniami jest "napięta i trudna, niemniej, jest pod kontrolą". Putin poinformował, że w Rosji zarejestrowano oficjalnie drugą szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Preparat o nazwie EpiVacCorona opracował ośrodek Wektor z Nowosybirska, czołowy rosyjski ośrodek badań nad wirusami.
