Bydgoszcz - dwugłos o skierowaniach do walki z epidemią

14.10.2020
Tomasz Więcławski

Wojewoda kujawsko-pomorski bezskutecznie zwracał się do samorządów lekarskich i pielęgniarskich w województwie o zgłaszanie się osób chętnych do wsparcia podmiotów leczniczych w walce z COVID-19. Prezes okręgowej izby lekarskiej wskazał, że w Polsce brakuje po prostu lekarzy i pielęgniarek.

Rzecznik prasowy wojewody Adrian Mól pytany o decyzje kierujące personel medyczny do Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu (wcześniej jednoimiennego, dziś koordynacyjnego) wskazał, że było ich 8. Skutecznie do pracy skierowanych zostało 6 osób - 5 ratowników medycznych i jedna pielęgniarka. Dwie osoby — lekarz anestezjolog i pielęgniarka anestezjologiczna — odwołały się od decyzji, a wojewoda uznał w całości odwołania i takie decyzje uchylił.

Jednocześnie przyznał, że wojewoda Mikołaj Bogdanowicz w dniach 17 kwietnia i 8 października zwracał się do samorządów lekarskich i pielęgniarskich w województwie o zgłaszanie się osób chętnych do wsparcia podmiotów leczniczych, domów pomocy społecznej czy zakładów opiekuńczo-leczniczych w walce z COVID-19.

"Niestety, do chwili obecnej nikt dobrowolnie się nie zgłosił. Warto podkreślić, że wojewoda wielokrotnie podczas wideokonferencji z udziałem samorządów lekarskich i pielęgniarskich apelował o wsparcie, niestety bez pozytywnego skutku" - podkreślił Mól.

Prezes Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej lek. dent. Wojciech Kaatz wskazał, że nie otrzymał na piśmie prośby wojewody w tej sprawie z października, ale potwierdził, że wcześniej takie apele do lekarzy o dobrowolne włączenie się do walki z epidemią były kierowane.

"My oczywiście ten apel przekazywaliśmy personelowi medycznemu — także przez swój wewnętrzny mailing. Miejmy jednak na uwadze fakt, że w Polsce na co dzień brakuje personelu medycznego — lekarzy i pielęgniarek. 27 procent lekarzy ukończyło 60 lat, więc ich z mocy prawa nie można przekierować do walki z epidemią. To dotyczy także 44 procent pielęgniarek. Do tego dochodzi fakt, że przecież każdy lekarz gdzieś pracuje i aby zmienić miejsce pracy musiałby zostawić swoich pacjentów" - powiedział Kaatz.

Dodał, że jako prezes KPOIL nie otrzymuje sygnałów o tym, aby w regionie zdarzały się sytuacje, w których personel medyczny nie wykonuje swoich obowiązków. Przyznał, że lekarze i pielęgniarki chcą aktywnie działać na rzecz zdrowia i życia Polaków, ale oczekują m.in. wysokich standardów bezpieczeństwa pracy, a także ubezpieczeń w zakresie możliwości utraty zdrowia, a nawet życia.

Podkreślił, że współpraca z wojewodą kujawsko-pomorskim jest dobra, a mała liczba skierowań przez niego lekarzy i pielęgniarek do pomocy przy zwalczaniu skutków epidemii wynikała z tego, iż przez wiele miesięcy w regionie nie było złej sytuacji epidemiologicznej.

"To oczywiście obecnie się zmienia, ale tak jak podkreśliłem na początku — mamy zbyt mało personelu w Polsce. Przypominam także, że izba lekarska nie posiada uprawnień nadanych prawnie do kierowania lekarzy do pracy w żadnym miejscu. Są jednak także pozytywne przykłady, które warto wymieniać. Zespół Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu — z własnej inicjatywy — przygotował w szpitalu zakaźnym (jednostka tego szpitala — PAP) dodatkowy 20-łóżkowy oddział dla pacjentów z COVID-19" - powiedział Kaatz.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!