COVID-19 w USA, Meksyku i Brazylii

06.10.2020
Z Bethesdy Mateusz Obremski

O 304 zwiększył się w poniedziałek bilans ofiar śmiertelnych epidemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Od wybuchu epidemii na COVID-19 zmarło już 210 115 Amerykanów. Poprzedni dobowy bilans mówił o 476 zgonach.

W Stanach Zjednoczonych do poniedziałku wykryto 7 454 943 zakażenia SARS-CoV-2; najwięcej ze wszystkich krajów na świecie. W ciągu doby odnotowano przyrost o ok. 35 tys.

Pod względem potwierdzonych infekcji koronawirusa na drugim miejscu na świecie są Indie, które zmniejszają dystans do USA. Do zakażenia koronawirusem może dojść nawet gdy osoby oddalone są od siebie na więcej niż 2 metry - ostrzegło w poniedziałek amerykańskie Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).

Po powrocie w poniedziałek ze szpitala do Białego Domu prezydent Donald Trump wyszedł na balkon, zdjął maseczkę i zasalutował do odlatującego śmigłowca. Nie bójcie się koronawirusa - mówił w nagraniu ze swojej rezydencji. "Nie dajcie mu się zdominować, nie bójcie się go. Pokonamy go. Mamy najlepszy sprzęt medyczny i lekarstwa" - powiedział prezydent o walce z koronawirusem. Ocenił też, że "dużo się nauczył".

Amerykański przywódca spędził w wojskowym szpitalu Walter Reed pod Waszyngtonem trzy doby. Wcześniej w piątek w Białym Domu miał gorączkę, podano mu tlen. Pobyt w ośrodku medycznym miał charakter zapobiegawczy, a stan zdrowia prezydenta USA od piątku poprawia się - zapewnia jego zespół medyczny.

Pod szpitalem wojskowym prezydenta żegnało ok. 200-300 jego zwolenników. Na miejscu panowała kampanijna atmosfera; na straganach kupić można było nie tylko flagi i czapeczki, ale i w cenie 20 dolarów maseczki. Widoczni byli również pojedynczy zwolennicy kandydata Demokratów Joe Bidena, z którym sympatycy Trumpa wchodzili w ożywione polityczne dyskusje. Większość osób miała na sobie maseczki.

Jednocześnie opinii publicznej nie są podawane wszystkie szczegóły dotyczące przebiegu choroby i stanu zdrowia prezydenta. Epidemia, odpowiedź państwa na nią oraz zakażenie Trumpa zdominowały ostatnie dni amerykańskiej kampanii.

Pod szpitalem wojskowym prezydenta żegnało ok. 200-300 jego zwolenników. Na miejscu panowała kampanijna atmosfera; na straganach kupić można było nie tylko flagi i czapeczki, ale i w cenie 20 dolarów maseczki. Widoczni byli również pojedynczy zwolennicy kandydata Demokratów Joe Bidena, z którym sympatycy Trumpa wchodzili w ożywione polityczne dyskusje. Większość osób miała na sobie maseczki.

Stan zdrowia Trumpa w ciągu ostatniej doby poprawił się; minęły też ponad 72 godziny, od kiedy miał ostatni raz gorączkę - powiedział prezydencki doktor Sean Conley na poniedziałkowej konferencji prasowej. Lekarz dodał, że zespół medyczny zajmujący się prezydentem jest "ostrożnie optymistyczny".

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!