Uniwersytety w Anglii mogą w tym semestrze wcześniej zakończyć nauczenie w trybie stacjonarnym, aby każdy student, który będzie musiał się izolować z powodu koronawirusa, mógł wrócić do domu na święta - powiedział we wtorek minister edukacji Gavin Williamson. Odrzucił on jednak sugestię, żeby już od początku semestru przenieść całe nauczenie w tryb zdalny.
Według najnowszych szacunków, przypadki koronawirusa wykryto jak do tej pory na 52 brytyjskich uniwersytetach - to o 12 więcej w stosunku do stanu z poniedziałku.
"Wiem, że istnieją pewne obawy co do wpływu, jaki podjęte środki bezpieczeństwa będą miały na przerwę bożonarodzeniową. Będziemy współpracować z uniwersytetami, aby zapewnić, że wszyscy studenci będą mieli wsparcie i będą mogli bezpiecznie wrócić do domu, by spędzić święta z najbliższymi, jeśli się na to zdecydują" - mówił brytyjski minister edukacji w Izbie Gmin.
Powiedział, że wszystkie uniwersytety będą mogły wcześniej zakończyć naukę w trybie stacjonarnym i przejść na tryb zdalny, aby wszyscy studenci, którzy będą musieli się izolować, zdążyli to zrobić przed świętami Bożego Narodzenia i dzięki temu mogli je spędzić z rodzinami.
Wyraził opinię, że uniwersytety są dobrze przygotowane do radzenia sobie z przypadkami zakażeń. Jak dodał, liczy na to, że liczba uniwersytetów, które będą musiały przedwcześnie przejść na tryb zdalny, będzie bardzo niewielka.
Wyjaśnił, że jest wiele kierunków studiów, jak medycyna, stomatologia czy sztuki kreatywne, które wymagają zajęć stacjonarnych, dlatego przejście w tryb zdalny nie byłoby wskazane.
Williamson powiedział, że ograniczenia dla studentów nie powinny być bardziej rygorystyczne niż dla reszty społeczeństwa i że powinna istnieć równowaga, jeśli chodzi o ograniczenia w ich przemieszczaniu się.
