Na Białorusi rośnie dobowy bilans nowych zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatniej doby obecność SARS-CoV-2 potwierdzono u 332 osób, a z powodu COVID-19 zmarło sześć osób. W sierpniu odnotowywano średnio poniżej 100 nowych infekcji dziennie.
Ogółem na Białorusi od początku epidemii obecność koronawirusa potwierdzono u 77 289 osób, a zmarło - według oficjalnych danych - 832 pacjentów. Za ozdrowieńców uznano 74 046 osób. Przeprowadzono łącznie ok. 1,8 mln testów.
W ostatnich dniach liczba zakażonych rośnie - odnotowuje portal TUT.by. Niskie dzienne wskaźniki infekcji na Białorusi odnotowywano mniej więcej w połowie sierpnia. Wynosiły one wtedy poniżej 100 przypadków. W szczytowej fazie epidemii, którą oficjalne statystyki wykazywały w maju, dzienna liczba zakażeń dochodziła do ok. 1000.
Według ekspertów i części lekarzy, którzy wypowiadali się nieoficjalnie, dane - zarówno dotyczące liczby zakażeń, jak i przypadków śmiertelnych - nie są miarodajne. Wskazywano m.in. na dane o śmiertelności przekazane przez Białoruś strukturom ONZ. Wynika z nich np., że w II kwartale 2020 roku liczba zgonów w kraju była o 18,5 proc. (5,6 tys.) wyższa niż w ubiegłym roku i wynosiła 35,9 tys.
Na Białorusi najbardziej wiarygodne testy PCR wykonywane są, gdy skierowanie daje lekarz. Płatnie można bez problemu wykonać testy na obecność antyciał, ale testy PCR można wykonać tylko w przypadku planowanego wyjazdu za granicę.
W Rosji wykryto w ciągu minionej doby 7523 zakażenia koronawirusem, zmarło 169 osób. Dobowy przyrost zakażeń kolejny dzień rośnie. Liczba nowych zachorowań w sobotę jest najwyższa od 22 czerwca, a w Moskwie, gdzie przybyło ich 1750, najwyższa od 8 czerwca.
Ogólna liczba zakażeń sięgnęła teraz 1 143 571, a liczba przypadków śmiertelnych - 20 225. Od początku pandemii wyzdrowiało 940 150 osób, przy czym 6004 opuściło szpitale w ciągu minionej doby.
Naczelna lekarz sanitarna Rosji Anna Popowa powiedziała w sobotę, że rosnąca liczba zachorowań związana jest z sezonem jesiennym, który jest zawsze porą infekcji oraz z tym, że Rosjanie nie przestrzegają wymogów sanitarnych.
Portal Otwarte Media (Open Media) podał, że władze omawiają możliwość ponownego wprowadzenia w kraju kwarantanny, jeśli dobowy przyrost zachorowań przekroczy 10 tysięcy i będzie znacznie przewyższać liczbę osób wyleczonych.
950 nowych zakażeń koronawirusem wykryto w ciągu ostatniej doby na Węgrzech; 12 chorych na COVID-19 zmarło - to najwięcej od 9 maja – wynika z danych opublikowanych w sobotę na rządowej stronie poświęconej pandemii.
Łączna liczba zakażeń stwierdzonych na Węgrzech od początku pandemii przekroczyła 23 tysiące, zaś liczba zgonów na COVID-19 wyniosła 730. Prawie 5100 osób już wyzdrowiało.
Rośnie liczba aktywnych zakażeń, których jest obecnie 17 248. Opieki szpitalnej wymaga prawie 600 osób, z czego 36 oddycha przy pomocy respiratora.
Na Węgrzech trwa druga, dużo ostrzejsza od pierwszej, fala zakażeń koronawirusem. W ostatnią niedzielę stwierdzono najwyższy dobowy przyrost infekcji od początku pandemii - 1070.
W ciągu ostatniej doby w Bułgarii potwierdzono 255 nowych zakażeń koronawirusem - podało w sobotę ministerstwo zdrowia. Liczba przypadków po raz drugi we wrześniu przekroczyła 250, a łącznia liczba zarażonych od wybuchu pandemii zbliża się do 20 tys.
W ciągu minionych 24 godzin w związku z COVID-19 zmarły cztery osoby, zwiększając ogólny bilans ofiar śmiertelnych epidemii do 789. Wyleczonych zostało 119 osób, ponad połowę mniej od nowo zarażonych.
Najwięcej nowych przypadków odnotowano w Sofii (47), południowo-zachodnim Błagojewgradzie (31) oraz po ponad 20 w Burgasie nad Morzem Czarnym i Starej Zagorze w środkowej części kraju.
Koronawirusa stwierdzono w sumie u 1111 pracowników medycznych, w tym u 16 w ciągu ostatniej doby.
Minister zdrowia Kostadin Angełow powiedział, że sytuacja w kraju jest względnie spokojna. Bułgaria znajduje się na 26. miejscu w UE pod względem liczby zakażeń na 100 tys. osób.
Minister oświaty Krasimir Wyłczew zauważył w sobotę w wywiadzie telewizyjnym, że w szkołach nie ma "zbyt wysokich wskaźników zarażenia". Obecnie 0,4 proc. klas jest objęte kwarantanną. Zajęcia w szkołach będą kontynuowane, gdy wskaźnik ten wyniesie 4 proc. W takim wypadku decyzje będą podejmowane w zależności od sytuacji w każdym regionie administracyjnym - dodał minister.