Obywatele krajów Grupy Wyszehradzkiej, w tym Polski, mający zarezerwowany nocleg na Węgrzech, mogą wjeżdżać pod warunkiem przedstawienia negatywnego wyniku testu na koronawirusa.
Na Węgrzech trwa druga fala epidemii. W ciągu ostatniej doby zmarło ośmiu chorych na Covid-19 - najwięcej od końca maja. W sobotę zanotowano rekordowy przyrost dzienny liczby infekcji SARS-CoV-2 - aż o 916.
Premier Węgier Viktor Orban przyznał w środę, że "nie jest wielkim fanem" maseczek ochronnych, ale nosi je, bo tak trzeba. Opowiedział o tym dziennikowi „Blikk”.
"Prawdę mówiąc, nie jestem wielkim fanem maseczek. Co ją nałożę, to się zsuwa, co zsunę, spada mi z twarzy. Nie wspominając o tym, że oddycha się w niej ciężko, a za to łatwiej o udar cieplny" - oświadczył premier.
Podkreślił jednak, że nosi maseczki, bo tak trzeba. "Zawsze mam kilka sztuk w samochodzie i biurze. To zwykłe maseczki chirurgiczne. Bardziej specjalistyczne dostałem od córek, kolegów albo przyjaciół. Te noszę chętniej, bo właściwie to przez wzgląd na nich, na naszych bliskich, jest ważne przestrzeganie tych przepisów"" - powiedział.
Orbana zapytano też o pochodzenie maseczki, w której kilka razy został sfotografowany. Widnieje na niej zielono-biało-czerwona flaga Węgier oraz napis "Coolest Hungarian" (ang. najfajniejszy Węgier). Wyznał, że otrzymał ją od Węgrów w Stanach Zjednoczonych.
Dziewięcioro chorych na COVID-19 zmarło w ciągu ostatniej doby na Węgrzech, wykryto też 710 nowych zakażeń koronawirusem – poinformowano w czwartek na rządowej stronie poświęconej pandemii.
Od początku pandemii stwierdzono na Węgrzech ponad 15 tys. zakażeń koronawirusem, a 663 chorych na COVID-19 zmarło. Wyzdrowiało już ponad 4200 osób.
Liczba aktywnych zakażeń wzrosła do ponad tysiąca. W szpitalach leczonych jest 328 chorych na COVID-19, z czego 21 oddycha za pomocą respiratora.