Blisko pół miliona osób uczestniczyło w 10-dniowym zlocie motocyklowym, który zakończył się 16 sierpnia w Sturgis w Dakocie Południowej. Do czwartku powiązano z nim 260 wykrytych przypadków COVID-19 w 12 stanach.
Najwięcej infekcji wiązanych ze zlotem Sturgis Motorcycle Rally zdiagnozowano w Dakocie Południowej - ponad 100. Ponad 40 dotyczy Minnesoty; jedna z zakażonych osób zmarła - ponad 60-letni mężczyzna, który po zlocie trafił do szpitala.
W trakcie 10 dni zlotu i towarzyszących mu imprez noszenie masek nie było normą wśród uczestników. Nie zachowywano także zalecanego w trakcie epidemii dystansu.
Prześledzenie, z kim kontaktowali się uczestnicy zlotu, stanowi według lokalnych władz zadanie niewykonalne. Zgodnie z analizą, na którą powołuje się publiczne radio NPR, motocykliści uczestniczący w Sturgis Motorcycle Rally odwiedzili już 61 proc. amerykańskich hrabstw.
Zlot w Sturgis przyciągnął zainteresowanie ogólnokrajowych mediów z uwagi na postawę gubernator Dakoty Południowej Kristi Noem, sojuszniczki prezydenta USA Donalda Trumpa oraz polityk uważanej za wschodzącą gwiazdę Partii Republikańskiej. Mimo ostrzeżeń zachęcała ona motocyklistów do przyjazdu na wydarzenie.
W Dakocie Południowej nie jest wymagane noszenie maseczek ochronnych w miejscach publicznych, nie wprowadzono także ograniczeń w kwestii zgromadzeń. Władze podkreślały, że mieszkańcy stanu sami najlepiej wiedzą, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo. W ciągu ostatnich kilku tygodni sytuacja epidemiczna w stanie pogorszyła się.
Zamieszkane przez ok. 7 tys. osób Sturgis nie zostało jednak mocno dotknięte epidemią. Po zlocie przeprowadzono tu bezpłatne testy - spośród 650 osób, które wzięły udział w zlocie, tylko 26 uzyskało wynik pozytywny.
Wielu mieszkańców Sturgis opuściło miasto na czas zlotu. Pozostałym rekomendowano powstrzymanie się od kontaktu z gośćmi i wzmocnione środki ostrożności.
W Stanach Zjednoczonych odnotowano trzecią dobę z rzędu z ponad tysiącem zgonów z powodu COVID-19. Bilans ofiar śmiertelnych epidemii w USA powiększył się w czwartek o 1080 - wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore (JHU).
Poprzednie dobowe bilanse mówiły o 1066 i 1045 zgonach. Zgodnie z danymi JHU od początku epidemii w USA z powodu koronawirusa zmarły już 186 754 osoby. W sumie w Stanach Zjednoczonych potwierdzono 6 148 875 przypadków infekcji.