Włochy - szczyt wakacyjnych wyjazdów pod znakiem kontroli i restrykcji

16.08.2020
Z Rzymu Sylwia Wysocka

Weekend w szczycie wakacyjnych wyjazdów we Włoszech i obchodów święta Ferragosto 15 sierpnia, pochodzącego jeszcze z czasów starożytnych, przebiega w tym roku pod znakiem zaostrzonych policyjnych kontroli na plażach i egzekwowaniu licznych zakazów z powodu pandemii.

Obchody Ferragosto, w trakcie których według statystyk połowa Włochów wyjechała z domu, zbiegły się w czasie z budzącym niepokój wzrostem liczby nowych zakażeń koronawirusem. W sobotę potwierdzono ich ponad 600, co oznacza powrót do poziomu sprzed kilku tygodni.

Przedstawiciele wielu lokalnych władz, zwłaszcza miejscowości masowo uczęszczanych przez turystów, przyznawali, że boją się świętowania Ferragosto i jego skutków. Dlatego zabronili obrzędów tradycyjnie z nim związanych, na przykład nocnych zabaw przy ognisku na plaży.

W ciągu dnia w sobotę na nadmorskie plaże niemal w całym kraju weszli policjanci, karabinierzy oraz strażnicy miejscy i kontrolowali, czy są przestrzegane zasady dotyczące dystansu społecznego i unikania skupisk ludzi. Media informują, że na niektórych plażach, zwłaszcza tych bezpłatnych, funkcjonariusze z trudem przeciskali się wśród tłumów.

Policyjne patrole sprawdzały wybrzeże w Palermo i okolicach. Tłumy opanowały popularną tamtejszą plażę Mondello. Na tzw. wolnych plażach na Sycylii funkcjonariusze zastali całe miasteczka namiotowe, wokół których powstały duże skupiska ludzi. Aby nie dopuścić do tego, by turyści pozostali na noc na sycylijskich plażach, lokalne władze wprowadziły w sobotę i niedzielę zakaz pobytu na nich od godzin wieczornych do 8 rano.

Liczne restrykcje w ten weekend dotyczą dyskotek, bo to one - jak się zaznacza - są jednym z głównych potencjalnych miejsc szerzenia się koronawirusa. W niektórych turystycznych regionach, w tym w Wenecji Euganejskiej, do lokali tych wejść może połowa ludzi, którzy zwykle tam się mieszczą. Limity dotyczące liczby uczestników zabaw obowiązują na Sycylii. Tańczyć można w Toskanii, Emilii-Romanii i na Sardynii, ale tylko przy zachowaniu odległości dwóch metrów od innych osób. W Kalabrii dyskoteki zostały zamknięte.

W stołecznym regionie Lacjum po to, by nie dopuścić do zgromadzeń, w popularnych wśród turystów miejscowościach zabroniono rozpalania ognisk nad morzem. Plaże w rejonie Rzymu przeżyły w sobotę rekordowe oblężenie.

We Włoszech zanotowano ostatniej doby cztery zgony z powodu COVID-19 i wzrost nowych zakażeń koronawirusem aż o 629 przypadków - podał w sobotę resort zdrowia. Dzień wcześniej wykryto 574 przypadki. Bilans zmarłych wynosi 35 392, ponieważ dodano 154 zgony z minionych miesięcy w Emilii-Romanii.

Liczba przypadków koronawirusa potwierdzonych w testach w kraju wynosi ponad 253 tysiące. Wyzdrowiało 203 tysiące osób. Obecnie zakażonych jest około 14,4 tys.

Największy dobowy wzrost zakażeń zanotowano w Wenecji Euganejskiej (120), w Lombardii (94) i w Emilii-Romanii (71).

W szpitalach przebywa 764 chorych na COVID-19, w tym 55 na intensywnej terapii.

Władze stołecznego regionu Lacjum poinformowały o 58 następnych przypadkach SARS-CoV-2. Połowa z nich dotyczy młodych ludzi, którzy przyjechali z wakacji na Malcie, w Rumunii, Hiszpanii, Grecji i Chorwacji. Jak zaznaczono, powróciła liczba zakażeń, jakie notowano w maju. Nowych przypadków nie wykryto tylko w Trydencie i Górnej Adydze w górach na północy.

Włoskie MSW podało, że od marca, czyli od wybuchu kryzysu epidemicznego i wprowadzenia restrykcji, siły bezpieczeństwa skontrolowały ponad 20 milionów osób. Ukarano 460 tysięcy, głównie za naruszenie przepisów ograniczających prawo do poruszania się w czasie kwarantanny.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!