Włochy - 10 nowych zgonów, 384 zakażenia

06.08.2020
Z Rzymu Sylwia Wysocka

Dziesięć osób zmarło we Włoszech minionej doby z powodu COVID-19, potwierdzono 384 nowe zakażenia koronawirusem - poinformowało w środę ministerstwo zdrowia. Oznacza to dwukrotny wzrost zgonów i następnych infekcji w porównaniu z wtorkiem. Bilans zmarłych wzrósł do 35 181.

Łączna liczba wykrytych w testach przypadków koronawirusa wynosi obecnie 248,8 tys. Wyleczonych jest już prawie 201 tysięcy osób. W ciągu jednego dnia przybyło ich 210.

Zakażonych jest obecnie według oficjalnych statystyk ponad 12 tysięcy osób, z których około 760 hospitalizowano.

W Lombardii, czyli włoskim epicentrum epidemii zarejestrowano pięć kolejnych zgonów i 138 nowych zakażeń, z których 13 określono jako "słabe".

Minister zdrowia Roberto Speranza oświadczył w środę w parlamencie, że w miejscach zamkniętych konieczne jest dalsze przestrzeganie zasady 1 metra dystansu. Jak zaznaczył, wyjątek stanowią samoloty, w których "system wymiany powietrza zapewnia poziom bezpieczeństwa bez limitów odległości".

Szef resortu podkreślił, że obecnie Włochy są wśród krajów europejskich, które "najlepiej zdołały ograniczyć zakażenia".

Przytoczył europejską statystykę liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców: we Włoszech wskaźnik ten wynosi 5,7, w Niemczech 8,4, we Francji 19, a w Rumunii 75,1.

"Nie możemy zniweczyć imponującej pracy wykonanej w ostatnich miesiącach" - dodał Speranza przypominając o trzech obowiązujących dalej zasadach, czyli noszeniu maseczki ochronnej, dystansu społecznego i myciu rąk.

W ponad jednej czwartej przypadków koronawirus szerzy się za pośrednictwem osób, które nie mają żadnych objawów; „ryzykujemy tym, że zostaniemy zakażeni przez osoby, które czują się dobrze” - ostrzegł szef włoskiej Rady Służby Zdrowia, profesor Franco Locatelli.

W wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera” w czwartek Locatelli wyraził przekonanie, że sytuacja epidemiologiczna we Włoszech jest „jedna z najlepszych”. Zastrzegł zarazem, że w kraju nie można zaprzepaścić uzyskanych rezultatów w walce z epidemią rezygnując z najwyższej ostrożności.

Profesor Locatelli zaznaczył, że Włosi zasługują na wakacje, ale – jak dodał - nie można zapominać o tym, co wydarzyło się w minionych miesiącach.

„Osobom przebywającym na wakacjach zalecamy poczucie odpowiedzialności. Wirus krąży, a w 27 proc. przypadków szerzy się poprzez osoby bez objawów” - podkreślił włoski ekspert. Wyjaśnił, że to zainfekowani bezobjawowi przyczyniają się do tego, że epidemia utrzymuje się, bo trudno ich zidentyfikować i odizolować.

Zapytany, jakie są punkty krytyczne w obecnej fazie walki z koronawirusem, wymienił przede wszystkim otwarcie szkół. „Jest to priorytet kraju i rządu, ale musi się to odbyć w najwyższych warunkach bezpieczeństwa” - wskazał.

Jak stwierdził rozmówca włoskiego dziennika, „jeśli będziemy dzielni, będziemy mogli pokazać, że także tak podstępny wirus można trzymać pod kontrolą”. To z tej obserwacji, zaznaczył profesor Locatelli, wynika konieczność zachowania dystansu społecznego i noszenia maseczek w miejscach zamkniętych oraz wszędzie tam, gdzie tworzą się skupiska ludzi.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!