Liczba przypadków koronawirusa w Iranie, najbardziej dotkniętym pandemią kraju Bliskiego Wschodu, przekroczyła 300 tys. W ciągu ostatniej doby na COVID-19 zmarło 226 chorych, w sumie koronawirus pochłonął tam16 569 ofiar - podał w czwartek resort zdrowia w Teheranie.
Liczba osób zainfekowanych wirusem od początku pandemii sięgnęła 301,5 tys. - poinformowało ministerstwo w raporcie telewizyjnym.
Liczba nowych zakażeń i ofiar śmiertelnych COVID-19 rośnie stale, odkąd w Iranie zniesiono większość restrykcji mających ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa - pisze Reuters.
W sobotę prezydent Hasan Rowhani zaapelował do rodaków o respektowanie wytycznych dotyczących bezpieczeństwa, higieny i dystansu społecznego podczas nadchodzącego muzułmańskiego święta Id al-Adha, które rozpocznie się z końcem miesiąca.
Jest to jedno z najważniejszych świąt muzułmańskich, kiedy to zarzyna się barany i kozy, a wierni zazwyczaj organizują duże spotkania i rozdają jedzenie rodzinie oraz biednym.
Resort zdrowia ostrzegł już w ubiegłym tygodniu, że nie należy udawać się do miasta Meszhed - jednego z najświętszych ośrodków religijnych szyitów. W ciągu ostatniego miesiąca liczba zakażeń koronawirusem wzrosła tam o 300 proc.
Iran w połowie kwietnia zaczął stopniowo znosić wprowadzone w związku z koronawirusem ograniczenia, częściowo po to, by ożywić swoją gospodarkę, która i tak dotknięta jest sankcjami nałożonymi przez USA.
Jak pisze w czwartek Reuters, Iran ma teraz ogromne kłopoty z kupowaniem rezerw leków i żywności za granicą - choć takie dostawy nie są objęte amerykańskimi restrykcjami, nie tylko banki, ale i rządy boją się transakcji z Teheranem, zakładając, że może to grozić sankcjami Waszyngtonu.
Liczący ponad 83 mln mieszkańców Iran jest najbardziej dotkniętym pandemią koronawirusa państwem na Bliskim Wschodzie, był też wielkim regionalnym ogniskiem zakażeń.