Największy problem polega na tym, że nie jesteśmy przygotowani do szybkiego tłumienia ognisk koronawirusa – ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł Porozumienia (klub PiS) Andrzej Sośnierz, były szef NFZ.
Jego zdaniem „trzeba było przygotować się tak, żeby tłumić epidemię, jak wiele innych krajów – skutecznie, szybko”. – Myśmy tego w ogóle nie zrobili – mówił. Według niego fakt, że w Polsce jest mniej zakażeń niż we Włoszech czy Hiszpanii, „to wcale nie zasługa rządu”, także na tle naszych sąsiadów „wcale lepiej sobie nie radzimy”.
– Największy problem polega na tym, że nie jesteśmy przygotowani do szybkiego tłumienia ognisk, które będą się cały czas pojawiały – ocenił Sośnierz. Jak dodał, „nie mamy też skutecznie prowadzonego wywiadu epidemiologicznego”. – Po każdym zakażeniu rozpuszczamy pewne grupy ludzi i bezobjawowych nosicieli po społeczeństwie i oni nadal zarażają. Nie mamy dobrze przygotowanego systemu zbierania wymazów i nie mamy odpowiednio wydolnej sieci testowania – stwierdził.
Według niego „powinniśmy nauczyć się wyławiać ze społeczeństwa bezobjawowych nosicieli”. – Gdybyśmy to zrobili, to niegroźne byłyby nam kolejne ogniska (…). A w tej chwili jesteśmy bezradni.