W największych miastach Turcji oraz w turystycznych regionach tego kraju obowiązuje nakaz używania maseczek we wszystkich miejscach publicznych. Obejmuje on również ulice, parki i plaże. Złamanie tego przepisu grozi karą sięgającą nawet 900 lir tureckich, czyli prawie 500 zł.
W Chorwacji, Rumunii, na Ukrainie i w Bułgarii maseczki trzeba zakładać w pojazdach komunikacji zbiorowej oraz w zamkniętych przestrzeniach publicznych, np. w sklepach. W tym ostatnim kraju za zlekceważenie przepisów zapłacimy 300 lewów grzywny(ok. 675 zł).
W Czarnogórze maseczki musimy nosić w przestrzeni publicznej, zarówno w pomieszczeniach, jak i na świeżym powietrzu. Zasada ta nie obowiązuje na plażach i w parkach narodowych.
Chociaż o przepisach związanych z noszeniem maseczek decydują władze poszczególnych krajów związkowych, praktycznie w całych Niemczech obowiązują zbliżone regulacje. Nakazują one zasłanianie twarzy w środkach transportu publicznego oraz w sklepach. Z analogicznymi zasadami trzeba się liczyć przy wizycie w którymś z krajów związkowych Austrii.
Bardziej surowe ograniczenia obowiązują w Belgii, w której władze wielu miast ogłosiły wymóg używania maseczek na terenie całej miejscowości bądź jej części, np. ścisłego centrum albo głównych ulic handlowych. Regulacja takie zostały lub zostaną wprowadzone m.in. w Brukseli, Brugii czy Leuven. Za ich złamanie będą groziły kary nawet do 250 euro.
W sąsiedniej Holandii maseczki trzeba zakładać tylko w pojazdach komunikacji publicznej. Podobnie jest w Luksemburgu, gdzie używać ich trzeba również w sytuacjach, w których nie możemy zachować dwumetrowej odległości od innych.
Powszechny nakaz noszenia maseczek został zniesiony w Czechach. Obowiązują jednak lokalne wyjątki. Twarz trzeba zakrywać m.in. w zamkniętych miejscach publicznych w regionie morawsko-śląskim. Dodatkowo, od soboty trzeba będzie to czynić podczas zorganizowanych w budynkach imprez, w których udział bierze więcej niż 100 osób. Od poniedziałku maseczki będą obowiązkowe we wszystkich placówkach medycznych, w aptekach i przychodniach w Pradze. Do tej pory obowiązek noszenia masek dotyczył jedynie szpitali.
Na Słowacji maseczki należy zakładać we wszystkich zamkniętych pomieszczeniach, w których stykamy się z obcymi ludźmi, także w środkach komunikacji masowej. Twarzy nie trzeba zasłaniać podczas korzystania z basenów i kąpielisk, ale zaleca się utrzymywanie dwumetrowego odstępu. Za niestosowanie się do tych przepisów trzeba zapłacić nawet do 1650 euro grzywny.
Noszenie maseczek w komunikacji publicznej (w tym np. wewnątrz statków pływających po Balatonie) i w sklepach jest obowiązkowe na Węgrzech. Za łamanie przepisów związanych z epidemią w tym państwie trzeba zapłacić od 5 do 500 tys. forintów kary (ok. 64 do 6200 zł), ale najczęściej wystawiany przez policję mandat wynosi 25 tys. forintów (319 zł).
Jednym z nielicznych państw europejskich, w którym nie obowiązuje nakaz noszenia maseczek jest Litwa. Władze tego kraju zalecają jednak ich używanie, wymagają też zachowywania co najmniej metrowego odstępu w przestrzeni publicznej.
Większość oficjalnych stron rządowych informuje, że usta i nos wystarczy zasłaniać maseczką niemedyczną. Niektóre dodają, że dozwolone jest też używanie szala lub chusty. Zazwyczaj z tego obowiązku zwolnione są m.in. młodsze dzieci oraz osoby, które nie powinny nosić maseczki z przyczyn zdrowotnych.