W ciągu ostatniej doby na COVID-19 w Indonezji zmarło 139 chorych i był to największy dzienny bilans zgonów od początku pandemii w tym państwie - podało w środę ministerstwo zdrowia w Dżakarcie. Na Filipinach siódmy dzień z rzędu wykryto ponad 1000 nowych przypadków zakażenia.
Władze Indonezji, która jest najbardziej dotkniętym pandemią krajem regionu Azji Południowo-Wschodniej, przekazały, że potwierdzono także 1882 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Łącznie odnotowano tam 91 751 zakażeń, a na COVID-19 zmarło 4459 osób. 50 255 pacjentów wyzdrowiało.
Na Filipinach w ciągu ostatnich 24 godzin stwierdzono 1594 przypadki zakażenia i sześć zgonów - zakomunikował w środę resort zdrowia. We wtorek informowano o 1951 zakażeniach i dwóch ofiarach śmiertelnych. Od początku pandemii koronawirusem zakaziło się tam 72 269 osób, spośród których 1843 zmarło, a 23 623 uznano za wyleczone.
Filipiny są drugim najciężej dotkniętym pandemią krajem Azji Południowo-Wschodniej. Jak zauważa agencja Reutera, gwałtowny wzrost liczby zakażeń i zgonów nastąpił po złagodzeniu przez rząd w czerwcu restrykcji. Liczba zakażeń, których od tygodnia wykrywa się ponad 1000 dziennie, wzrosła od tego czasu prawie czterokrotnie, a bilans ofiar śmiertelnych niemal się podwoił.
Władze wznowiły więc część ograniczeń. Prezydent Rodrigo Duterte zapowiedział we wtorek, że na Filipinach przeprowadzanych będzie też więcej testów na obecność koronawirusa. Ich liczba ma dochodzić do 40 tys. dziennie, podczas gdy obecnie nie przekracza ona 23 tys. - donosi agencja.
Prezydent ogłosił także, że ludzie nieprzestrzegający związanych z epidemią środków bezpieczeństwa, takich jak noszenie maseczek czy zachowanie dystansu społecznego, będą aresztowani. Niestosowanie się do tych przepisów nazwał "poważnym przestępstwem" - przypomina Reuters.
