Koronawirus z Ukrainy?

15.07.2020
MSol
Kurier MP

Youtuberzy z Rosji opublikowali nagranie rozmowy, jaką przeprowadzili z Andrzejem Dudą, podając się za sekretarza generalnego ONZ. Pałac Prezydencki potwierdził autentyczność nagrania. Pojawia się w nim zaskakujący wątek dotyczący epidemii koronawirusa.

Służby specjalne sprawdzają, jak doszło do rozmowy z niezweryfikowanym rozmówcą.

Na pytanie rozmówcy o źródło zakażeń w Polsce Duda odpowiedział: „Ciężko powiedzieć. To może być Ukraina, bo mamy wielu ludzi z Ukrainy u nas. Ale nie ma wielu przypadków, więc mogę powiedzieć, że sytuacja jest pod kontrolą”.

Nie wiadomo, dlaczego prezydent wskazał Ukrainę jako źródło koronawirusa. Polska zamknęła w połowie marca granice z Ukrainą, a osoby przyjeżdżające stamtąd muszą się poddać dwutygodniowej kwarantannie. Jeszcze zanim potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia, na liście krajów stanowiących potencjalne zagrożenie były Chiny, Włochy i Iran, potem dopisano Niemcy i Hiszpanię, ale nie Ukrainę.

Co więcej – od początku epidemii wątek przenoszenia zakażenia przez obywateli Ukrainy w ogóle się nie pojawiał. Ogniskami zakażeń były szpitale, domy pomocy społecznej, kopalnie, uroczystości rodzinne. Były też ogniska w zakładach pracy, ale bez wątku „importu” patogenu zza wschodniej granicy.

Być może prezydent skojarzył z koronawirusem wcześniejsze informacje dotyczące zakażeń wirusem odry – przez cały ubiegły rok mocno wybrzmiewały w przestrzeni publicznej ostrzeżenia przed szerzeniem się tej choroby w związku z imigracją zarobkową z Ukrainy.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!