Belgia - nadal tendencja spadkowa pandemii

08.07.2020
Z Brukseli Krzysztof Strzępka

W ciągu ostatniego tygodnia w Belgii odnotowywano średnio 82 nowe przypadki COVID-19 dziennie - wynika z najnowszych statystyk instytutu zdrowia publicznego Sciensano. Trend spadkowy się utrzymuje, ale nie brak obaw, że wykryte zostaną nowe ogniska zakażeń.

W porównaniu do poprzedniego siedmiodniowego okresu liczba osób, które miały pozytywny wynik testu na SARS-CoV-2, zmalała o 5 proc. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o przyjęcia do szpitala. Tu z tygodnia na tydzień odnotowano spadek o 24 proc.

W ciągu ostatnich 7 dni 11 osób dziennie było hospitalizowanych z powodu COVID-19. Pandemia dalej zbiera śmiertelne żniwo - w minionym tygodniu umierało dziennie 5 osób zakażonych koronawirusem. Sytuacja się jednak i w tym zakresie poprawia. Średnia liczba zgonów jest o 16 proc. mniejsza niż w poprzednim 7-dniowym okresie.

Z najnowszych dostępnych danych wynika, że w poniedziałek w belgijskich szpitalach przebywało 169 chorych na COVID-19, z których 27 było na oddziałach intensywnej terapii. Tydzień wcześniej w placówkach leczniczych przebywało 244 pacjentów, w tym 41 na oddziałach intensywnej terapii.

Mimo tych poprawiających się statystyk w kraju nie brak obaw, że podobnie, jak to ma miejsce w innych państwach, również w Belgii odnotowywane będą nowe ogniska pandemii.

Eksperci grupy zarządzania ryzykiem wydali rekomendacje, by mieszkańcy Belgii, którzy wracają z zagranicy z obszarów, które są obecnie zamknięte, tak jak części Katalonii w Hiszpanii, poddawali się samoizolacji.

"Jeżeli kraj europejski blokuje określony obszar, odradzamy podróżowanie tam, a jeśli mieszkańcy Belgii już tam są, radzimy, aby po powrocie poddali się kwarantannie i skontaktowali się ze swoim lekarzem rodzinnym" - powiedziała publicznemu nadawcy VRT urzędniczka służby cywilnej we Flamandzkim Departamencie Opieki Karine Moykens.

Lekarze rodzinni mogą decydować o skierowaniu na test na koronawirusa. Tak dzieje się np. z dziećmi mającymi objawy, które w czasach przed pandemią mogły być uznane nawet za zwykłe przeziębienie. Jeśli pediatra zdecyduje o skierowaniu na test wszyscy domownicy musza poddawać się kwarantannie aż do otrzymania wyniku.

"Pierwsze zetknięcie z systemem testowania na COVID-19 było zaskakująco pozytywne" - powiedział PAP pan Jan, który musiał przeprowadzić test swojego dwuletniego syna krótko po tym, gdy wrócił on do żłobka i złapał infekcję.

Przy większych, najczęściej publicznych szpitalach powstały tymczasowe centra, gdzie pobiera się próbki. Aby uniknąć zakażeń na procedurę czeka się na wolnym powietrzu. Całość odbywa się dość szybko. "Mój syn ma mniej niż dwa lata, dlatego skierowali nas na nagłe przypadki pediatryczne. Po godzinie od wejścia już miałem wstępny wynik, dający 90 proc. pewności. Na 100 proc. potwierdzenie musieliśmy czekać 48 godz." - opowiada mieszkaniec Brukseli.

Z ostrożności władze Belgii nie zdecydowały się też na otwarcie, tak jak chciała tego większość UE, granic dla podróżnych z 15 krajów spoza Unii, które zostały uznane za bezpieczne. Telewizja VRT podała, że rząd federalny podjął taką decyzję, ponieważ uważa, że albo jest ciągle zbyt wiele problemów zdrowotnych związanych z koronawirusem w krajach na unijnej liście, albo nadal nie ma z nimi umowy dotyczącej wzajemności. Jeśli kraje sąsiednie zdecydują się zezwolić na przyjazd turystów z 15 "bezpiecznych" krajów, władze belgijskie - jak zapowiedziały - ustanowią kontrole na granicach.

Od początku pandemii w Belgii pozytywny wynik testu na koronawirusa otrzymało 62 058 osób. Całkowita liczba zgonów przypisanych COVID-19 w Belgii wynosi 9774.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!