833 zakażeń koronawirusem wykryto w ciągu minionej doby na Ukrainie, 23 osoby chore na COVID-19 zmarły, a 314 wyzdrowiało - podał we wtorek resort ochrony zdrowia tego kraju. Znów najwięcej infekcji - 240 - potwierdzono w obwodzie lwowskim.
Bilans zakażonych na Ukrainie wzrósł tym samym do 38 074, a zgonów do 1035. Aktywnych przypadków jest ponad 20 tysięcy.
Dzień wcześniej informowano o prawie 700 nowych zakażeniach i był to najniższy dobowy bilans zachorowań od 16 czerwca. O największej dobowej liczbie zakażeń - 921 - poinformowano w piątek.
Ogółem najwięcej zakażeń SARS-CoV-2 potwierdzono dotąd w Kijowie (4429), w obwodzie czerniowieckim (4419) i w obwodzie lwowskim (4220).
W ciągu ostatniej doby przeprowadzono ok. 19,4 tys. testów na obecność koronawirusa w organizmie.
Pięć nowych zakażeń koronawirusem wykryto w ciągu ostatniej doby na Węgrzech, zmarł też jeden 100-letni mężczyzna chory na COVID-19 – poinformowano we wtorek na rządowej stronie poświęconej pandemii.
W sumie na Węgrzech stwierdzono dotąd 4107 zakażeń koronawirusem i na COVID-19 zmarło 573 chorych, w tym 60 proc. w Budapeszcie. 2600 osób uznano już za wyleczone.
W szpitalach leczonych jest obecnie 183 chorych na COVID-19, z czego 14 oddycha przy pomocy respiratora. Na kwarantannie domowej przebywa mniej niż 4200 osób.
W związku z opadnięciem krzywej zakażeń rząd Węgier zniósł w zeszłym tygodniu stan zagrożenia, ogłoszony w związku z epidemią SARS-CoV-2. Wprowadzono zamiast tego gotowość epidemiczną, zachowując część podjętych wcześniej kroków, np. nadal działa sztab operacyjny ds. walki z koronawirusem i trzeba nosić maseczki ochronne w środkach transportu publicznego oraz sklepach.
Osiem zgonów z powodu COVID-19 odnotowano w Bułgarii w ciągu ostatniej doby. To najwyższy dotąd bilans dobowy; wcześniej zdarzyły się tylko trzy dni z sześcioma zgonami - podał we wtorek szef Instytutu Pilnej Pomocy Medycznej Asen Bałtow. Łącznie stwierdzono 207 zgonów.
Resort zdrowia poinformował, że w ciągu ostatnich 24 godzin stwierdzono 79 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co podniosło ich łączną liczbę do 3984. Podobnie jak w poprzednich dniach, najwięcej nowych zakażeń – 45 - wykryto w Sofii i okręgu sofijskim.
Media w Bułgarii, powołując się na ekspertów, piszą już o drugiej fali epidemii i jako przyczynę podają zaniedbanie działań przeciwepidemicznych.
Od wtorku resort zdrowia ponownie wprowadził obowiązek noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych. Policja, zwłaszcza w stolicy, pilnuje przestrzegania tego nakazu, od rana nałożono kilka grzywien, lecz jest on masowo ignorowany.
Jednocześnie według pisma „Prawo i zdrowie”, które powołuje się na wyniki badania liczby zakażeń w Płowdiwie – drugim pod względem wielkości mieście w kraju - 97,7 proc. wypadków zakażenia nie zostało ujawnionych przez system zdrowotny. Przytaczając konkretne obliczenia i dane Krajowego Sztabu Operacyjnego, gazeta wskazuje, że regionalna inspekcja zdrowia w Płowdiwie ujawniła zaledwie 1,9 proc. wszystkich przypadków koronawirusa w tym 348-tysięcznym mieście.
Na wydziale prawa Uniwersytetu Sofijskiego, po wykryciu zakażenia u jednego z wykładowców, prowadzone są na dużą skalę testy. Analogiczna jest sytuacja w kierownictwie lewicowej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP), do której należy zainfekowany wykładowca. Wśród osób z władz ugrupowania stwierdzono dotąd cztery infekcje.
Wiele osób zostało objętych kwarantanną także w południowo-wschodnim mieście Chaskowo, skąd pochodzi znany tenisista Grigor Dimitrow. W weekend poinformował on, że stwierdzono u niego obecność koronawirusa. Wszyscy, z którymi się spotykał, zostali poddani izolacji.