Obecnie w Polsce pieniądze na działania związane z koronawirusem nie stanowią problemu - ocenił w czwartek minister zdrowia, Łukasz Szumowski. Dodał, że wyzwaniem jest natomiast logistyka, sprawne działanie, sprawne zakupy i sprawna dystrybucja informacji.
Podczas konferencji prasowej minister podkreślał, że na razie nie ma żadnego nowego potwierdzonego przypadku zakażenia koronawirusem, tym samym pierwszy i jedyny potwierdzony przypadek w Polsce to pacjent hospitalizowany w Zielonej Górze.
Zapytany o to, ile osób w tej chwili czeka w Polsce na wyniki badań przeprowadzonych w związku z podejrzeniem koronawirusa, odpowiedział, że jest to kilkanaście osób, w przypadku których wysłano próbki do badań laboratoryjnych.
Dodał, że spośród 65 osób hospitalizowanych w całym kraju są takie, co do których wiadomo, że wynik badań na obecność koronawirusa jest ujemny. "Jeśli wymagają hospitalizacji, to pozostają w hospitalizacji, nowe osoby przychodzą, część jest wypisywana. Z godziny na godzinę te cyfry się zmieniają" - powiedział minister.
Szumowski mówił też o ćwiczeniach na wypadek wystąpienia epidemii koronawirusa przeprowadzanych przez strażaków w 31 szpitalach w całym kraju. "Dziś będziemy zbierali wnioski z tego ćwiczenia. Narodowy Fundusz Zdrowia odwiedza, w tej chwili dosłownie, dyrekcje tych szpitali, gdzie były rozstawione izby polowe, czy izby składające się z namiotów. Zbiera informacje o tym, gdzie są problemy w zmianie organizacyjnej szpitala, gdzie i jak zadziałały te ćwiczenia" - powiedział minister zdrowia.
Na pytanie o wprowadzenie ankiet lokalizacyjnych dla pasażerów przyjeżdzających z zagranicy autokarami, Szumowski stwierdził, że jest to niezwykle ważne działanie. "Minister (infrastruktury - PAP) Andrzej Adamczyk zalecił wszystkim liniom międzynarodowym postępowanie takie, jak w samolotach, czyli karta lokalizacyjna pacjenta. Będą one trzymane przez miesiąc tak, abyśmy dokładnie wiedzieli gdzie, kto jest" - poinformował.
Dopytywany o transport prywatny, odpowiedział, że jest to wolność obywatela. "Pamiętajmy o zaleceniach międzynarodowego prawa zdrowotnego. Ono mówi wyraźnie, że prawa i działania rządu w zakresie ochrony zdrowia mogą być egzekwowane i wprowadzane, ale z poszanowaniem wolności i praw, które każdy z nas ma. Możemy się przemieszczać, jesteśmy w Schengen, nie było decyzji i nie jest rekomendowana, żeby zamykać granice. Kluczowa jest szybkość lokalizacji osób, które są potencjalnie zakażone" - wyjaśnił.