Na terenie województwa są realizowane wszystkie procedury przewidziane w sytuacji zagrożenia koronawirusem. Obecnie nie ma powodów do niepokoju, sytuacja jest pod kontrolą - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej wojewoda lubuski Władysław Dajczak.
Podczas wspólnej konferencji prasowej w Zielonej Górze wojewoda lubuski Władysław Dajczak i wojewódzki inspektor sanitarny Dorota Konaszczuk poinformowali o sytuacji dotyczącej zagrożenia koronawirusem na terenie województwa, gdzie w środę potwierdzono pierwszy w kraju przypadek zakażenia u mężczyzny, który przyjechał z Niemiec. Chory jest pod opieką lekarzy w zielonogórskim szpitalu. Obecnie jest to jedyny potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem w kraju.
"Nie ma żadnego nowego potwierdzonego przypadku koronawirusa w Lubuskiem; wyniki badania wszystkich pozostałych pacjentów, którzy znaleźli się na oddziale zakaźnym Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze są ujemne. (...) Chcę przekazać mieszkańcom województwa lubuskiego zapewnienie, że nie ma żadnego powodu do niepokoju" - powiedział wojewoda.
Dajczak podkreślił, że wszystkie procedury i działania na wypadek występowania koronawirusa są przećwiczone i realizowane, a szpitale przygotowane na ewentualne przyjęcie kolejnych przypadków. Zapewnił, że w Międzyrzeczu, gdzie istniało podejrzenie zakażeniem koronawirusem jednego ze strażaków, nie ma zagrożenia pożarowego, a po wykluczeniu choroby decyzja o rezygnacji z objęcia kwarantanną 38 strażaków z jednostki należy do ich komendanta.
Wojewoda zaprzeczył doniesieniom, jakoby odwołał wszystkie imprezy masowe w regionie. "Analizujemy indywidualnie każdy przypadek imprezy masowej i wspólnie z wojewódzką inspektor sanepidu podejmujemy decyzję" - zapewnił.
Konaszczuk poinformowała, że służby sanitarne w sześciu województwach podjęły aktywne działania wobec osób podróżujących autokarem, którym zakażony koronawirusem przyjechał do Polski. W sześciu województwach osoby mogące mieć kontakt z zakażonym zostały objęte nadzorem służb sanitarnych. W przypadku osób, co do których istnieje przypuszczenie, że są nosicielami koronawirusa, będą pobrane wymazy do dalszych badań.