Szumowski: największym wyzwaniem jest pacjent nr 2 i pacjent nr 3

04.03.2020
Daria Porycka, Karolina Mózgowiec

Naszym największym wyzwaniem będzie pacjent nr dwa i pacjent nr trzy - mówił w środę minister zdrowia Łukasz Szumowski, odnosząc się do potwierdzonego pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce. Jak zapewnił, jesteśmy gotowi na wariant włoski, ale groźniejszy jest wariant francuski, czyli panika.

Minister zdrowia poinformował w środę rano, że w nocy potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce; pacjent jest hospitalizowany w Zielonej Górze. Tego dnia marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak zaapelowała o przekazanie 10 mln zł wsparcia dla regionu lubuskiego.

Szumowski był pytany w TVN24 o to, co w związku z pacjentem nr jeden w Polsce jest największym wyzwaniem dla państwa. "Naszym największym wyzwaniem jest pacjent nr dwa i pacjent nr trzy, dlatego, że tutaj mieliśmy pacjenta z Niemiec. To nie była duża grupa osób, tylko jednak pacjent jeden, który był, i grupa którą da się namierzyć" - odpowiedział szef resortu zdrowia. Dodał, że na razie "nie obserwujemy w testach tego, czego się obawialiśmy przy powrotach z Włoch - rozproszonego powrotu wielu osób chorych. Nie widzimy tego w raportach sanepidu, nie widzimy w raportach osób, które nam zgłaszają, czyli lekarzy, którzy są tą pierwszą linią kontaktu, ale jestem przekonany, że pojawią się kolejne osoby" - stwierdził.

Szumowski przypomniał, że zgodnie z aktualnie obowiązującymi danymi śmiertelność koronawirusa wynosi ok. 3,5 proc. "To więcej niż grypa. Natomiast zakaźność ma znacznie niższą, bo w Polsce od początku sezonu mieliśmy ok. 2,5 mln ludzi chorych na grypę, a jednak - patrząc na rozprzestrzenianie się koronawirusa - ten stopień zakaźności jest znacznie, znacznie niższy, więc tutaj z jednej strony mamy informacje gorsze, z drugiej strony mamy informacje lepsze, bo być może nie rozprzestrzeni się tak szybko jak wirus grypy sezonowej" - zwrócił uwagę.

Pytany, czy jesteśmy gotowi na wariant włoski, czyli zgodnie z aktualnymi danymi 2,5 tys. zakażonych koronawirusem, szef resortu zdrowia zapewnił, że tak. Groźniejszy jego zdaniem jest wariant francuski. "Tam doszło do pewnego rodzaju paniki i liczba osób, która szturmuje izby przyjęć, niezależnie czy potrzebuje tego, czy nie, jest znacznie większa. Francja już postawiła de facto na selekcję pacjentów przed szpitalami" - mówił.

Według Szumowskiego, "mamy 3 tys. miejsc zakaźnych plus 2 razy więcej oddziałów, które możemy przystosować do bycia łóżkami obserwacyjno-zakaźnymi". "W trzeciej linii po prostu całe szpitale zamieniamy na szpitale zakaźne, a w czwartej wchodzą szpitale polowe. W tej chwili testujemy rozwiązanie izb przyjęć zakaźnych i niezakaźnych, żeby wiedzieć, czy wszystkie procedury znamy (...). Strażacy rozstawiają namioty w sekundę. Natomiast personel szpitala musi się zetknąć z czymś nowym, czyli zorganizowaniem izby przyjęć dla osób potencjalnie zakażonych w takim namiocie. To testujemy w tej chwili we wszystkich województwach" - poinformował.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!