Około 14,5 tys. osób na Białorusi zostało poddanych obserwacji w związku z ryzykiem rozprzestrzeniania się koronawirusa – poinformowało w środę ministerstwo zdrowia w Mińsku. Na Białorusi potwierdzono dotąd sześć przypadków COVID-19.
„Na dzień dzisiejszy (w sumie) ok 14,5 tys. osób zostało objętych obserwacją medyczną lub przeszło badania laboratoryjne” – powiedziała podczas środowego briefingu w Mińsku wiceminister zdrowia Natalia Żukawa. Chodzi o osoby, które miały kontakt z zakażonymi osobami lub przekraczały granicę i były w krajach, gdzie odnotowano częste zakażenia.
Na Białorusi, jak przypomniała Żukawa, funkcjonują obecnie dwa ośrodki przejściowe dla osób, które przyjeżdżają z zagrożonych krajów, takich jak Chiny, Iran czy Włochy. W tych ośrodkach odbywają one dwutygodniową kwarantannę. Około 300 osób już je opuściło. Pewna grupa osób przebywa na obserwacji w warunkach domowych.
Na Białorusi potwierdzono jak dotąd sześć przypadków COVID-19; wszystkie osoby są w dobrym stanie i nie mają objawów. „Wszystkie zainfekowane osoby zostały zbadane i odizolowane jeszcze zanim pojawiła się choroba, co potwierdza, że stosowana przez nas taktyka jest prawidłowa i pozwala minimalizować rozprzestrzenianie się infekcji” – powiedziała wiceminister.
Według oceny białoruskich władz nie ma obecnie podstaw do tego, by zamykać granice i odwoływać imprezy masowe. „Być może będziemy rozważać indywidualne ograniczenia w przypadku niektórych targów” – poinformowała Żukawa. Z wyjątkiem jednej uczelni w Mińsku, której student był zakażony, wszystkie szkoły funkcjonują normalnie.
W środowym briefingu uczestniczył również wiceminister spraw zagranicznych Andrej Dapkiunas. Poinformował, że w resorcie powstała specjalna grupa robocza ds. przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa oraz grupa koordynacyjna, która ma całodobowy kontakt z placówkami dyplomatycznymi działającymi na Białorusi.