"Wiem, że jest to profesjonalny sprzęt, ale przede wszystkim wiem również, że jest to sprzęt obsługiwany przez bardzo zaangażowanych ludzi, pracowników, specjalistów, ekspertów w tej dziedzinie. Tutaj w tym ośrodku badane są próbki, robione są testy na okoliczność wystąpienia koronawirusa" – zaznaczył Morawiecki.
Jak opisywał, ponieważ dotychczas nie stwierdzono zakażania, a osoby, które były badane, są wypuszczane do domów. „W całej Polsce kwarantannie poddanych jest 231 osób, a testy są prowadzone wobec 127 osób, cały czas te testy są negatywne” – poinformował.
Premier zaapelował o to, by nie szerzyć paniki i nie rozpowszechniać fake newsów na temat koronawirusa. Informacje sugerujące, że rząd nie ujawnia przypadków wystąpienie koronawirusa określił jako „absurdalne supozycje”. Zaapelował równocześnie, by stosować się do zaleceń lekarzy, resortu zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego.
„Jesteśmy przygotowani na przypuszczalne nadejście koronawirusa. Oby były to ogniska jak najbardziej ograniczone, oby było ich jak najmniej” – powiedział premier.
Dodał, że podjął decyzję o skierowaniu kolejnych środków na ten cel. „Zaangażowałem kolejne 100 mln zł w zakup dodatkowego sprzętu ochronnego do szpitali czy w szczególności też do placówek inspekcji sanitarnej” – dodał. Wyraził przekonanie, że zamówienia na sprzęt medyczny i testy oraz już posiadany sprzęt są wystarczające, żeby zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne Polakom.
„Na fake newsy nie ma wprawdzie szczepionki, ale najlepszym testem jest zachowanie spokoju i obywatelska postawa, która pozwoli lekarzom, pielęgniarkom, szpitalom, inspekcji sanitarnej, laborantom wykonywać swoją pracę i jestem przekonanym, że jesteśmy w bardzo dobrych rękach” – oświadczył premier i zaapelował, by zaufać pracownikom służby zdrowia.