Siedem osób przebywa na obserwacji w szpitalach w woj. lubelskim z powodu podejrzenia zakażenia koronawirusem. Są to osoby, które w ostatnim czasie wróciły z Włoch i mają objawy infekcji dróg oddechowych. Nie ma dotąd potwierdzonego przypadku koronawirusa.
„Według stanu na godzinę 13.40. w szpitalach z powodu podejrzenia zakażenia wirusem przebywa siedem osób. Kolejne osiem jest objętych kwarantanną domową” – poinformował w czwartek rzecznik prasowy wojewody lubelskiego Marek Wieczerzak.
Od osób przebywających w szpitalach pobrano próbki do badań, które mają potwierdzić lub wykluczyć obecność koronawirusa.
Pod nadzorem epidemiologicznym sanepidu w województwie lubelskim znajduje się obecnie 139 osób, które mają obserwować swój stan zdrowia i kontaktować się z sanepidem w przypadku wystąpienia niepokojących objawów.
Wszystkie te osoby albo ostatnio wróciły z Włoch, albo miały kontakt z pacjentami obecnie hospitalizowanymi.
„Nie mamy żadnego potwierdzonego przypadku koronawirusa” – zapewniła Lubelski Państwowy Wojewódzkiego Inspektor Sanitarny Maria Korniszuk, która w czwartek w urzędzie wojewódzkim uczestniczyła w spotkaniu z dyrektorami szpitali w regionie poświęconemu m.in. procedurom związanym z ewentualnym wystąpieniem koronawirusa.
Wojewoda lubelski Lech Sprawka powiedział, że chodzi o przygotowanie na wypadek, gdyby wirus pojawił się w Polsce. „Żebyśmy byli przygotowani na konieczność może bardzo intensywnego działania w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego, żeby nam nie wypadało wszystko z rąk, ale żeby spokojnie uruchamiać kolejne działania i przeciwdziałać także panice” – powiedział Sprawka. Jak zaznaczył, na terenie Włoch północnych, gdzie wystąpił koronawirus, w ostatnim okresie, m.in na feriach, przebywało około 150 tys. Polaków.
Dyrektor szpitala klinicznego nr 1 w Lublinie Adam Borowicz powiedział dziennikarzom, że na oddziale zakaźnym w tym szpitalu większość sal jest jednoosobowych, z węzłem sanitarnym, podwójnym wejściem. „Jesteśmy w stanie kilkanaście osób izolować jednocześnie. W razie potrzeby możemy to zwiększyć” – zapewniał.