Ukrainka została w Wuhanie, bo nie mogła zabrać psa

21.02.2020

Przebywająca w chińskim mieście Wuhan, centrum epidemii COVID-19, młoda Ukrainka nie wzięła udziału w ewakuacji do swojego kraju, ponieważ nie pozwolono jej, by zabrała ze sobą psa. Historię dziewczyny opisują ukraińskie media. Ewakuacja z Chin na Ukrainę odbyła się w czwartek.

Anastazja Zinczenko napisała w mediach społecznościowych, że złożyła wniosek o ewakuację, wypełniła odpowiednie dokumenty, jednak nie wyjechała z Wuhanu, ponieważ nie zgodzono się, by poleciał z nią jej pies Misza. Dziewczyna zaznaczyła, że pies ma paszport, jest zaszczepiony i zaczipowany. Chciała też zapłacić za kwarantannę zwierzęcia.

Ambasada Ukrainy w ChRL podkreśliła, że kilka razy zwracała się do chińskich władz z prośbą o umożliwienie Zinczenko wylotu z psem. "Jednak w związku z bezprecedensowymi akcjami w ramach kwarantanny chińskie władze nie wydały pozwolenia na ewakuację zwierzęcia domowego pani Anastazji. Podstawą był brak pełnego pakietu koniecznych dokumentów wymaganych do wywiezienia psa za granicę" - napisała placówka na Facebooku.

Ambasada zaproponowała dziewczynie, by zostawiła psa w hotelu dla zwierząt do czasu unormowania się sytuacji z koronawirusem, ale Zinczenko nie zgodziła się na takie rozwiązanie. Właścicielka została z psem w Wuhanie. Informuje w mediach społecznościowych, że warunki życiowe na miejscu są coraz trudniejsze.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!