Tajwańskie ministerstwo zdrowia poinformowało w niedzielę o pierwszym przypadku śmiertelnym COVID-19, którego epidemia wybuchła w grudniu w środkowych Chinach. Na Tajwanie zmarł 60-letni mężczyzna, który nigdzie w ostatnim czasie nie wyjeżdżał za granicę.
Jak sprecyzował na konferencji prasowej minister zdrowia Czen Szih-czung, zmarły chorował na cukrzycę i zapalenie wątroby typu B. W sumie na Tajwanie koronawirusem zakażonych jest 20 osób.