Metformina jest lekiem pierwszego rzutu w leczeniu cukrzycy typu 2, brak jednak jasnych wytycznych odnośnie optymalnej dawki leku. Przeczytaj odpowiedź eksperta na pytanie skierowane przez użytkownika serwisu.
Pacjentka zgłosiła się na izbę przyjęć z powodu epizodu zaburzeń mowy i osłabienia prawej kończyny górnej i prawej kończyny dolnej. W chwili przyjęcia skarżyła się jedynie na nieznaczne nudności. W badaniu neurologicznym nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.
40-letnia kobieta zgłosiła się do poradni neurologicznej z powodu napadów bólu głowy nawracających od około 20 lat. Ból głowy był umiejscowiony zwykle po jednej stronie, przynajmniej na początku napadu, miał pulsujący charakter i umiarkowane lub duże nasilenie.
Nie zawsze „ona temu winna…” po raz drugi:
Do poradni diabetologicznej zgłosiła się 36-letnia kobieta chorująca od 10 lat na niepowikłaną cukrzycę typu 1. Po dokładnym zebraniu wywiadu okazało się, że największym problemem chorej było nieodczuwanie objawów prodromalnych hipoglikemii, wskutek czego kilkakrotnie doszło do ciężkiej hipoglikemii.
Do Poradni Diabetologicznej zgłosiły się dwie pacjentki: jedna MM lat 54, druga GG lat 56. Obie pacjentki zostały 2 tygodnie wcześniej wypisane z Oddziału Internistycznego Szpitala Rejonowego z rozpoznaniem – cukrzyca świeżo rozpoznana.
35-letnia kobieta, niepaląca, urodzona na wsi i pracująca w gospodarstwie rolnym została skierowana przez lekarza POZ do jednostki diagnostyczno-orzeczniczej z podejrzeniem astmy zawodowej.
Opis ilustruje charakterystyczną sytuację kliniczną, z którą lekarz POZ lub neurolog może się zetknąć w codziennej praktyce.
68-letni mężczyzna z powodu złego samopoczucia, bólu stawów i pleców, osłabienia i wzmożonej potliwości przyjmował przez 3 dni dostępne bez recepty leki przeciw przeziębieniu.
Pacjenta przywieziono do szpitala z powodu nagłego, bardzo silnego bólu głowy w okolicy potylicznej, który wystąpił 2 godziny wcześniej w czasie aktywności seksualnej – dokładnie w chwili orgazmu.
Do lekarza zgłosiła się kobieta z powodu bolesnego owrzodzenia w okolicy kostki przyśrodkowej. Owrzodzenie utrzymywało się nieprzerwanie od 2 lat, a jego wielkość ulegała zmianie. Wycinek pobrany do badania histopatologicznego nie wskazywał na proces nowotworowy.
Pacjentka zaczęła odczuwać napadowy ból umiejscowiony w obrębie lewego oczodołu i w jego okolicy. Początkowo napady bólu występowały 1–2 razy w ciągu dnia, ale po tygodniu ich częstość zwiększyła się do około 10 na dobę.
Pacjentka zgłosiła się do angiologa z podejrzeniem choroby Raynauda z powodu utrzymujących się od około 2 tygodni dolegliwości bólowych, uczucia ziębnięcia i zblednięcia lewego palucha. Dotychczas poważnie nie chorowała, jest otyła, przyjmuje inhibitor konwertazy angiotensyny z powodu nadciśnienia tętniczego. Stosuje dwuskładnikową antykoncepcję hormonalną i pali około 10 papierosów dziennie.
U 59-letniego mężczyzny leczonego od 3 tygodni cytostatykami z powodu ostrej białaczki szpikowej pojawiła się gorączka. Od kilku tygodni odczuwał ból stawów oraz osłabienie i nasilenie potów nocnych.
Do lekarza zgłosiła się 75-letnia kobieta z powodu nawrotowego bolesnego owrzodzenia opasującego podudzie lewe. Po raz pierwszy owrzodzenie pojawiło się 4 lata temu, obecny nawrót rozpoczął się przed 8 tygodniami. Ponadto pacjentka jest leczona z powodu nadciśnienia tętniczego, umiarkowanej niewydolności krążenia oraz cukrzycy typu 2.
60-letnia kobieta, dotychczas uważająca się za osobę zdrową, nieprzyjmująca przewlekle żadnych leków, zgłosiła się do lekarza POZ z powodu występującego od około roku uczucia ogólnego osłabienia, męczliwości, osłabienia mięśni, apatii, braku łaknienia i utraty masy ciała.
Kobieta została przyjęta na oddział dermatologiczny w celu diagnostyki nieregularnych, dobrze odgraniczonych czerwono-brunatno-brązowych zmian na skórze obu podudzi.
Kobieta z nadciśnieniem tętniczym, stabilną chorobą niedokrwienną serca, z wolem guzkowym obojętnym, stłuszczeniem wątroby i kamicą nerkową w wywiadzie, została początkowo skierowana do szpitala psychiatrycznego z powodu jakościowych zaburzeń świadomości.
Do lekarza zgłosił się 75-letni mężczyzna po odjęciu prawej kończyny dolnej, z lewą kończyną dolną zagrożoną amputacją w przebiegu miażdżycy zarostowej kończyn dolnych, niezakwalifikowany do zabiegowego leczenia naczyniowego.
Pacjentka zauważyła, że czuje się osłabiona i zaczęła odczuwać duszność przy dużym wysiłku. W uzupełnieniu wywiadu lekarz POZ ustalił, że kobieta w przeszłości nie chorowała na choroby układu oddechowego, nie miała objawów alergii, natomiast od 19. roku życia paliła około pół paczki papierosów dziennie, była także biernie narażona na dym tytoniowy.